maja
2023
PIĄTEK
wstęp:
BRAK INFORMACJI
start imprezy:
21:00
rezerwacje:
BRAK INFORMACJI
Kiedy w 1353 roku epidemia dżumy zwana "Czarną Śmiercią" wygasała w Europie, mieszkańcy Starego Kontynentu stanęli w obliczu niewyobrażalnych strat. Prawie czterdzieści procent
ówczesnego społeczeństwa zniknęło, a międzyludzkie relacje zostały naznaczone nieufnością i podejrzeniami. Z pomocą przyszedł taniec. Ludzie tańczyli na ulicach przez wiele dni, aż do upadłego. W ten sposób budowali na nowo relacje między sobą, ale przede wszystkim wyrażali swoje lęki związane ze śmiercią. Taniec do wyczerpania był doświadczeniem ekstatycznym, podczas którego indywidualne ciała podążały za energią grupy, a życie i śmierć - witalność i ekstremalne zmęczenie, były bliżej niż kiedykolwiek. Wspólnotowy charakter tańca pozwalał na przywrócenie współczucia, wzajemnego zaufania, a także ponownego poczucia ciała własnego i tego należącego do Innego.
W 2020 roku nieporównywalnie mniejsza pandemia zatrzymała cały Świat, który zdawał się samemu sobie niepowstrzymany. Kolejne fale zachorowań, kolejne lockdown'y i strach przed nieznanym wpłynęły na międzyludzkie relacje, rozbijając przyzwyczajenia każdego z nas, izolując nas od siebie.
Po raz pierwszy od wielu lat otrzymaliśmy wspólny mianownik zrównujący odmienne dotychczas życiowe doświadczenia, cofający nas niestety o kilkanaście lat w zakresie zaufania społecznego i cielesnego do drugiego człowieka. Nasza relacja ze śmiercią również zaczęła się diametralnie zmieniać. Pandemia stała się tylko początkiem tej zmiany. Potem kolejno były i są takie wydarzenia jak wojna w Ukrainie czy katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii.
W swojej najnowszej pracy choreograficznej Renata Piotrowska-Auffret bada ruchowy i społeczny wymiar Danse Macabre, skupiając uwagę na potencjale wspólnotowym i cielesnym nieprzerwanego, oczyszczającego tańca. Tańca, czyli transowego wiru do pulsującej jak krew w żyłach muzyki techno. Tańca, który koi lęki oraz daje możliwość odkrywania radości, dystansu i grupowej siły. Nie chodzi tu bowiem o przywołanie dawnego rytuału, ale o stworzenie nowego, który "tu i teraz" pozwoli twórcom oraz widzom na ponowne odkrycie własnego witalnego ciała. Na odrzucenie strachu wobec Innego, na odwagę w spotkaniu z nieznanym, na szukanie dystansu wobec trudnych wydarzeń, na radość z bycia razem, a przede wszystkim na identyfikację doświadczenia bliskości śmierci jako wspólnego wszystkim. Poczucie wspólnotowości dodaje otuchy. Dopóki żyjemy. Dopóki czujemy. Dopóki tańczymy.
Kliknij, aby przejść do strony teatru