(Fot: www.facebook.com/AbsurdyPKP)
Akcja, na początku tylko wirtualna, zaczęła się od wskazania postulatów wobec odpowiedzialnych za organizację ruchu pociągów w Polsce. Ich autorzy – użytkownicy Facebooka, żądają między innymi punktualności, czystych toalet, kultury i uprzejmości pracowników kolei.
- Ktoś powie, że taki protest nie ma sensu, ale my nie chcemy wychodzić na tory, blokować ulic i dworców. Chcemy po prostu zwrócić uwagę na problemy, które nas, pasażerów na co dzień dotyczą - pisze pomysłodawca akcji. - Są to często drobne sprawy, których rozwiązanie nie wymaga miliardowych inwestycji – dodaje.
Nawet wśród osób, które poparły protest pojawiają się głosy zwątpienia, że pozostanie on bez reakcji kolejarzy. - Ja też rewelacji się nie spodziewam, ale najwyższy czas sygnalizować, że problem istnieje i nic nie zmienia się od lat – mówi Damian Nowakowski z Opola, który wspólnie z kilkoma znajomymi poparł strajk pasażerów. - W strajku wezmę udział o tyle bez utrudnień, że trwam w nim od dłuższego czasu, nie wytrzymałem kiedy w tamtym roku przez opóźniony pociąg przepadła mi część bardzo ważnego szkolenia w Warszawie – podkreśla.
Podobnych opinii internauci przytaczają więcej. Niektórzy „dziękują” PKP za to, że spóźnili się na własny ślub albo na poród dziecka. Co ważne, pomysłodawcy protestu zapewniają, że jeśli nie spotka się on z odzewem zarządców kolei, to będzie powtarzany do skutku.
czubaka: Napisał postów [1314], status [stały bywalec]
szukam dziewicy