- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 10729
- Dodano: 2019-06-10 / 14:32
- Komentarzy: 12
Dźgnęła partnera, bo "psikał" jej dezodorantem w twarz. Później umyła naczynia i nastawiła na zupę
30-letnia Beata S. stanęła dziś przed Sądem Okręgowym w Opolu. Kobieta miała w styczniu tego roku dźgnąć partnera nożem podczas domowe awantury.
14 stycznia 2019 roku policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z namysłowskich mieszkań. Funkcjonariusze na miejscu zauważyli mężczyznę, który miał rany kłute w okolicach klatki piersiowej. Był to 28-letni namysłowianin.
Śledczy ustalili, że do awantury doszło pomiędzy 28-letnim Krzysztofem W., a jego 30-letnią partnerką Beatą S, mieszkanką Namysłowa. Kobieta zadała mężczyźnie cios nożem w klatkę piersiową, mężczyzna z podejrzeniem odmy płucnej, która bezpośrednio zagrażała jego życiu, został przetransportowany do szpitala.
W chwili zatrzymania 30-latka miała ponad promil alkoholu we krwi. Dziś przed sądem przyznała się częściowo do zarzucanego jej czynu. Tłumaczyła, że nie zamierzała zabić swojego partnera, ani też skrzywdzić.
- Byliśmy razem na targowisku, poszłam do sklepu, kupiliśmy po setce alkoholu i wypiliśmy to. Później wypiliśmy jeszcze pół litra i po setce wódki i poszliśmy do domu. Krzysiek poszedł robić porządek w pokoju a ja do kuchni, w międzyczasie pisałam do koleżanki na Facebooku. On zapytał mnie o pomoc w pisaniu CV, ale mu odmówiłam. Zrobił mi akcję zazdrości, zapytał z kim piszę, tak trzy razy się to powtórzyło, wchodził i wychodził z kuchni - tłumaczyła przed sądem Beata S.
Oskarżona twierdzi, że jej partner sprowokował kłótnię i całe to zajście. - Zrobiłam sobie jedzenie i poszłam do pokoju i tam zaczęła się kłótnia. Szarpaliśmy się obydwoje, później przytuliliśmy się. Krzysiek poszedł do drugiego pokoju a ja za nim. Tam też się pokłóciliśmy, biliśmy się wzajemnie. On zaczął pryskać mnie dezodorantem po twarzy, wybiegłam z pokoju i chwyciłam nóż który leżał w kuchni. Pobiegł za mną a ja chciałam go postraszyć no i stało się.. złapałam nóż i nie wiem jak, nie wiem czym, nie pamiętam tego momentu. Nóż się wbił a ja ten nóż upuściłam. Gdy rzuciłam ten nóż, Krzysiek wybiegł i zaczął krzyczeć, że chciałam go zabić. Wtedy byliśmy sami, pogotowie wezwali sąsiedzi. Jak przyjechało pogotowie byłam w domu, myłam naczynia i nastawiłam zupę - tłumaczy oskarżona.
Za taki czyn kobiecie grozi do 10 lat więzienia, a ponieważ była już wcześniej karana, nie jest możliwa kara w zawieszeniu o jaką wnioskował obrońca. Kobieta jest w zaawansowanej ciąży.
Napisz co o tym myślisz!
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
alpin32: Napisał postów [593], status [rozpisany/na]
Do utylizacji