(Fot. archiwum)
Znaczne przekroczenia norm pyłu zawieszonego w powietrzu to efekt palenia w piecach paliwami niskiej jakości - m.in. miałem węglowym, a także - choć sytuacja bardzo pomału się zmienia - wrzucania do palenisk śmieci.
Ze względu na swą wielkość oraz skład chemiczny pył zawieszony jest bardzo niebezpieczny dla naszego zdrowia. Jego cząsteczki wnikają głęboko do płuc i są przyczyną wielu chorób - od chronicznego kaszlu począwszy na raku płuc skończywszy. Zgodnie z przepisami ochrony środowiska w domowych piecach nie należy spalać: plastikowych pojemników i butelek po napojach, zużytych opon i innych odpadów z gumy, przedmiotów z tworzyw sztucznych, elementów drewnianych pokrytych lakierem, sztucznej skóry, opakowań po rozpuszczalnikach czy środkach ochrony roślin, opakowań po farbach i lakierach, pozostałości farb i lakierów, plastikowych toreb z polietylenu.
Podobne problemy ma wiele polskich miast - z powodu bardzo złej jakości powietrza w Warszawie wprowadzono dziś darmową komunikację miejską, by część osób pozostawiła samochody w domu.
F16: Napisał postów [709], status [rozpisany/na]
Prawda jak zawsze jest po środku. Z jednej strony naciski UE na to, żeby w Polsce zlikwidować gospodarkę opartą na węglu. Więc zwolennicy takiego modelu robią co mogą...oczywiście chodzi o kasę a nie o ekologię. Z innej strony smog to faktycznie problem. Jego źródłem mniej lub bardziej jest spalanie śmieci w domu. Trudno z poziomu czytelnika wyrobić sobie jednoznaczną opinię nie mając pełnej informacji o skali problemu i ewentualnej alternatywie.Wkurza mnie jednak jak kraje których gospodarka wyrosła w wyniku gospodarki rabunkowej oraz w wyniku usankcjonowanego przez państwo ,,bandytyzmu", uprawianego przez setki lat głównie na ziemiach obcych ...... dają nam dobre rady niczym mądrzejszy.