(Fot. Daggy)
Nowoczesny, ogrodzony, z kolorowymi urządzeniami do zabawy - z pozoru wygląda na gotowy do użytku. Jednak mieszkańcy dzielnicy Zakrzów w Opolu skarżą się, że plac zabaw przy ul. Chorzowskiej, choć ukończony wizualnie od ponad dwóch miesięcy, nadal pozostaje niedostępny. Brama zamknięta na kłódkę, monitoring nie działa, a wokół ogrodzenia - porzucone śmieci.
O problemie poinformował nas jeden z czytelników:
- Stoi już gotowy od ponad dwóch miesięcy, nadal wszystko pozamykane. Kamery nie zainstalowane - parę firm już próbowało, ale coś poszło nie tak. Wokół placu za płotem zalegają śmieci. Miasto czasem ktoś odwiedza, popatrzą i odjeżdżają. A tymczasem dzieci i młodzież już tam wchodzą, bawią się, a wieczorami... zaczynają pić alkohol. Sami sprzątaliśmy, żeby utrzymać jakiś porządek - relacjonuje mieszkaniec Zakrzowa.
Na miejscu rzeczywiście widać oznaki tymczasowego użytkowania - wyrwany fragment ogrodzenia, ślady po ognisku, porozrzucane butelki. Część mieszkańców - zaniepokojona brakiem reakcji - sama podjęła się sprzątania.
O komentarz poprosiliśmy Urząd Miasta Opola. Rzecznik prasowy Adam Leszczyński przyznaje, że prace jeszcze trwają:
- Wciąż prowadzone są prace związane z elektryką, ale są już na ostatniej prostej. W ciągu kilku dni powinny się zakończyć - zapewnia.
To jednak nie uspokaja lokalnej społeczności.
- Dzieci nie mają się gdzie bawić, a kiedy w końcu coś powstało, to nie możemy z tego korzystać. Wszystko gotowe, a formalności ciągną się tygodniami. I jeszcze ten bałagan - wygląda to, jakby nikt się tym nie interesował - mówi nasz czytelnik.
KK 35947: Napisał postów [4182], status [VIP]
Nasz dawny podwórkowy plac zabaw został wyposażony w nowe sprzęty , jakieś huśtawki , zjeżdżalnię i karuzelę , sprzęty te przywieziono na plac , zwalono ze stara i tyle było widać ekipę , za dwa dni wszystko stało i działało bo żeśmy sie sami ze starszymi kumplami wzięli za postawienie i umocowanie sprzętu bez łaski i czekania , nikogo nic nie zabiło a działało dobre 20 lat. W centrum Opola to było ...