• Autor: Woytazz
    • Wyświetleń: 2504
    • Dodano: 2025-08-11 / 12:28
    • Komentarzy: 4

    Afera samorządowa w woj. opolskim. PiS i PO w ostrym sporze o kontrakty z firmami Godylów

    (Fot. Kolaż własny)

    Wojna na oświadczenia wybuchła między radnym sejmiku województwa opolskiego Wojciechem Komarzyńskim (PiS) a Zarządem Województwa Opolskiego kierowanym przez przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Spór dotyczy wieloletniej współpracy samorządu z firmami należącymi do rodziny Godylów - w tym do senatora PO oraz jego syna, radnego Szymona Godyli.

    Według Komarzyńskiego, w latach 2018-2024 do przedsiębiorstw Godylów - winnicy oraz pałacu w Pawłowicach - trafiło z budżetu województwa ponad 300 tys. zł w ramach usług hotelowych, restauracyjnych i zakupu wina. Radny PiS podkreśla, że zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego sprzedaż towarów przez radnego na rzecz samorządu, w którym pełni mandat, prowadzi do wygaśnięcia tego mandatu na mocy Kodeksu wyborczego. - To konflikt interesów, który podważa zaufanie publiczne - twierdzi Komarzyński, dodając, że z publicznych pieniędzy nie powinno się finansować zakupu alkoholu.

    Sprawę skomentował radny sejmiku województwa, Szymon Godyla.

    - Wydatki o których mówi radny Komarzyński. Mówimy tu o 300.000 zł w przeciągu sześciu lat. To około 50.000 zł rocznie. Jest to koszt defacto jednej większej konferencji z noclegiem. Były tu organizowane szkolenia wielu instytucji, które korzystały z dotacji oraz dofinansowania z środków samorządu województwa. - komentuje Godyla - Radny Komarzyński mówi, że samorządy nie powinny współpracować z firmami, które należą do radnych lub ich rodzin, a prawda jest taka, że gdy Komarzyński był dyrektorem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji to sam w Pałacu mojej mamy organizował szkolenie - dodaje.

    W temacie samego alkoholu radny Godyla skomentował:

    - Rzeczywiście w zeszłej kadencji mój pracownik przyjął i zrealizował zlecenie dla samorządu województwa opolskiego. Tutaj był, nie ukrywam, mój błąd, powinienem bardziej dopilnować tych faktur i zwrócić uwagę na to wiele szybciej. Jednak byłbym głupi, gdybym świadomie ryzykował mój mandat radnego województwa dla tych niespełna 10.000 zł netto za wino - komentuje Szymon Godyla.

    Komarzyński wskazuje, że zwrócił się w tej sprawie m.in. do Krajowego Biura Wyborczego, Państwowej Komisji Wyborczej, wojewody opolskiego i przewodniczącego sejmiku. Jego zdaniem brak reakcji władz województwa oraz koalicji rządzącej jest dowodem na "tolerowanie sytuacji, w której radny czerpie korzyści z kontraktów z samorządem i jednocześnie bierze udział w głosowaniach korzystnych dla marszałka".

    Zarząd Województwa stanowczo odrzuca zarzuty. W oświadczeniu podkreślono, że współpraca z przedsiębiorstwami Godylów była prowadzona w sposób transparentny, a wszystkie wydatki były kontrolowane przez Biuro Kontroli i Audytu, Regionalną Izbę Obrachunkową oraz NIK. - Pałac w Pawłowicach i Winnica Godyla to rozpoznawalne marki budujące pozytywny wizerunek regionu. Usługi były kupowane zgodnie z prawem, a marszałek nie ma kompetencji do wygaszania mandatu radnego - wskazano.

    Samorząd przypomina również, że w czasie, gdy współpraca z tymi firmami była realizowana, w sejmiku zasiadało 10 radnych PiS, a wojewodą był Sławomir Kłosowski z tej partii. - Dlaczego wówczas nie podjęto żadnych działań? - pytają przedstawiciele zarządu.

    Aktualizacja (godz. 17.15)

    Radny Komarzyński czytając nasz artykuł zareagował natychmiastowo domagając się sprostowania.

    - Ze 100% pewnością zapewniam że nigdy nie organizowałem żadnego szkolenia w pałacu godylów nawet bezpłatnie. Co do wojewody oni mylą Urząd Marszałkowski z Wojewódzkim skąd wojewoda miał wiedzieć skoro oni nie poinformowali nawet sejmiku o swoich biznesach. Więc godyla okazuje się nie tylko cwaniakiem ale bezczelnym kłamczuchem - komentuje Komarzyński.

    Jednak nie mamy czego prostować, gdyż te same słowa padają w oficjalnym oświadczeniu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego:

    Jesteśmy zaskoczeni tymi zarzutami, biorąc pod uwagę, że m.in. Agencja Restrukturyzacji i
    Modernizacji Rolnictwa, którą kierował w poprzednim okresie Wojciech Komarzyński,
    organizowała konferencje w Pałacu w Pawłowicach. Czy wtedy w kierownictwie ARiMR nie
    pojawiły się podobne wątpliwości do tych, jakie dziś prezentuje radny Wojciech Komarzyński?
    Ocenę tego postepowania zostawiamy opinii publicznej - czytamy w oświadczeniu UMWO.


    Sprawa wciąż budzi emocje w regionalnej polityce. PiS domaga się wyjaśnień i ewentualnych konsekwencji dla radnego, natomiast PO utrzymuje, że nie doszło do naruszenia prawa i oskarża opozycję o polityczną nagonkę.

    Do tematu powrócimy.
    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2025-08-11 14:04:09 [178.43.255.*] id:1683980  
    Gaz: Napisał postów [6087], status [VIP] Reputacja
    Czemu ja niedostałem 50 tyś zł.

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [2]
    2025-08-11 14:40:12 [31.60.11.*] id:1683981  
    Polpha: Napisał postów [9928], status [VIP] Reputacja
    mocno upośledzonym nie płącą
    [-1]
    2025-08-11 18:17:38 [83.27.181.*] id:1683985  
    chrząszcz: Napisał postów [5642], status [VIP] Reputacja
    grzeszysz chciwością, a kysz
    2025-08-11 14:48:29 [185.127.20.*] id:1683982  
    Jerry: Napisał postów [5111], status [VIP] Reputacja
    Sutener nie zaplacił 800 tysięcy za 200 dni w hotelu uciech i pisowcy jakoś o to sie nie plują!

    Nick:
    Treść:
    ,
    reklama

    Najczęściej czytane

    Powiązane materiały

    Polub nas!

    Chmura tagów

    Ogłoszenia