- Autor: Dagmara
- Wyświetleń: 8048
- Dodano: 2025-07-26 / 12:00
- Komentarzy: 1
15-latek wjechał w 5-latka, 12-latek stracił życie.Coraz więcej ofiar hulajnóg elektrycznych
W poniedziałek na Śląsku zginął 12-letni chłopiec, który przewrócił się, jadąc hulajnogą elektryczną. Miał poważny uraz głowy, nie udało się go uratować. To kolejna w ostatnich tygodniach tragedia z udziałem młodych użytkowników hulajnóg. Te popularne urządzenia stają się śmiertelnym zagrożeniem, jeśli korzysta się z nich bez wyobraźni i ochrony.
Do dramatu doszło 21 lipca w miejscowości Szare (woj. śląskie). 12-latek jechał hulajnogą elektryczną w pobliżu drogi ekspresowej S1. W pewnym momencie przewrócił się i doznał ciężkich obrażeń głowy. Gdy świadkowie go odnaleźli, był już nieprzytomny. Mimo natychmiastowej reanimacji nie udało się go uratować. Prokuratura przyjęła wstępną kwalifikację jako wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Według ustaleń, chłopiec nie miał kasku i prawdopodobnie nie doszło do zderzenia z innym pojazdem.
To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich tygodniach. Śmiertelny wypadek 13-latka z Sierakowic na Pomorzu również miał miejsce podczas jazdy hulajnogą elektryczną. 13-latek nie przeżył uderzenia w asfalt
Do zdarzenia doszło w połowie czerwca. 13-letni Mikołaj przewrócił się na prostej drodze i uderzył głową o nawierzchnię. Nie miał kasku. Mimo reanimacji i transportu śmigłowcem do szpitala - zmarł.
W kolejnym zdarzeniu, które miało miejsce w Płońsku, 14-latek jadący hulajnogą z dużą prędkością potrącił 77-letnią kobietę na chodniku. Seniorka upadła i trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami. Policja przypomina, że na chodniku hulajnogą można jechać tylko w określonych sytuacjach - i zawsze z prędkością zbliżoną do pieszego.
Niedalej jak dwa dni temu na deptaku w Łebie 15-latek na hulajnodze elektrycznej potrącił 5-letniego chłopca jadącego rowerem. Dziecko na szczęście miało kask i nie doznało poważnych obrażeń.
W opolskim w ostatnim czasie również dosżło do kilku groźnych sytaucji:
21 maja w Opolu doszło do awantury na chodniku. 28‑latek jadący hulajnogą szturchnął żonę 71‑latka, co doprowadziło do szarpaniny między mężczyznami. Senior wyciągnął broń sportową i strzelił w stopę hulajnogiście. 28‑latek trafił do szpitala, a sprawca - 71‑latek - został zatrzymany i objęty dozorem policyjnym. Grozi mu do 5 lat więzienia
13-latek uderzył w ogrodzenie. W czerwcu w Jemielnicy (powiat strzelecki) 13-letni chłopiec jadący elektryczną hulajnogą utracił panowanie nad pojazdem, uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji i doznał urazów twarzy oraz nogi. Został przewieziony do szpitala w Opolu
Do tej pory policja odnotowała prawie pół tysiąca wypadków z hulajnogami elektrycznymi, rannych zostało 416 osób - ponad połowa z nich to dzieci i nastolatkowie, zginęły cztery osoby. Rok temu w tym samym czasie wypadków było 'tylko' 242.
Przepisy są jasne. Ale czy są przestrzegane?
W polskim prawie hulajnoga elektryczna to pojazd z jasno określonymi zasadami użytkowania:
dzieci do 10. roku życia nie mogą korzystać z niej na drodze publicznej - nawet pod opieką dorosłych;
w wieku 10-18 lat wymagane są uprawnienia - karta rowerowa lub prawo jazdy (AM, A1, B1, T);
należy jechać po drodze rowerowej, a jeśli jej nie ma - po jezdni, gdzie dopuszczalna prędkość nie przekracza 30 km/h;
jazda chodnikiem jest wyjątkiem i wymaga szczególnej ostrożności, ustępowania pieszym i poruszania się z ich prędkością.
Zabronione jest także m.in. przewożenie innych osób, jazda po alkoholu czy korzystanie z telefonu podczas jazdy. Mandaty sięgają nawet 500 zł. Jednak w praktyce, szczególnie w przypadku dzieci, przepisy są często ignorowane - również przez rodziców, którzy nie zawsze wiedzą, że ich dziecko porusza się po ulicy wbrew przepisom.
Tragiczne konsekwencje braku wyobraźni
Eksperci wskazują, że hulajnoga elektryczna, choć z pozoru nieszkodliwa, w ruchu drogowym staje się pojazdem poruszającym się z dużą prędkością. Przy braku kasku każdy upadek może skończyć się śmiercią lub trwałym kalectwem.
- "Rodzice muszą zrozumieć, że jeśli dziecko jeździ bez kasku, ryzykuje życiem. Upadek przy prędkości 20 km/h to nie jest potknięcie się o krawężnik, tylko zderzenie z ziemią z ogromną siłą" - podkreślają ratownicy.
Coraz częściej pojawiają się postulaty, by noszenie kasku przez osoby niepełnoletnie poruszające się hulajnogami było obowiązkowe. Do tego potrzebna jest jednak zmiana przepisów i ich realne egzekwowanie - nie tylko w dużych miastach, ale również w mniejszych miejscowościach, gdzie w ostatnich tygodniach doszło do najtragiczniejszych zdarzeń.
Hulajnoga elektryczna w tym dziesięcioleciu stała się symbolem wygody. Ale równie łatwo może być symbolem tragedii - jeśli zapomnimy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
kemotazi: Napisał postów [589], status [rozpisany/na]
Wina rodziców. Rodzice nie mają wyobraźni kupując hulajnogę, czy podobne wynalazki.