• Autor: Woytazz
    • Wyświetleń: 649
    • Dodano: 2025-05-13 / 08:15
    • Komentarzy: 1

    Czy powstanie zbiornik "Kotlarnia"? Wody Polskie nie stawiły się na posiedzeniu WRDS w Opolu

    (Fot. UMWO)

    W poniedziałek (12 maja) w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, którego głównym tematem miała być potencjalna budowa zbiornika retencyjnego "Kotlarnia" w gminie Bierawa. Mimo rangi problemu i wcześniejszych zapowiedzi, na spotkanie nie przybyli przedstawiciele Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - instytucji kluczowej dla losów inwestycji.

    Budowa zbiornika retencyjno-powodziowego "Kotlarnia" była rozważana od ponad 20 lat. Zakłada powstanie dwóch połączonych akwenów o łącznej powierzchni 853 hektarów i pojemności 40 mln m³, z czego 24 mln m³ miałyby pełnić funkcję rezerwy powodziowej. Zlokalizowany na terenie obecnej kopalni piasku "Kotlarnia", zbiornik mógłby znacząco ograniczyć ryzyko powodzi na rzece Bierawce oraz zredukować falę powodziową na Odrze. Ponadto służyłby do walki z suszą, zapewniałby wodę w przypadku pożarów lasów i pełniłby funkcję rekreacyjną.

    Choć do debaty zaproszono wszystkie strony zaangażowane w sprawę - w tym wójta Bierawy Krzysztofa Ficonia, przedstawicieli kopalni piasku "Kotlarnia" S.A. oraz Lasów Państwowych - kluczowy głos Wód Polskich nie wybrzmiał. Jak wyjaśniono po spotkaniu, ich nieobecność spowodowana była udziałem w bilateralnym spotkaniu z Czechami ws. ochrony przeciwpowodziowej na rzekach granicznych.

    - Niezmiennie pozostajemy otwarci na dialog, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego mieszkańców - zapewniła Linda Hofman, rzeczniczka prasowa RZGW Wody Polskie w Gliwicach, przepraszając za nieobecność i zapowiadając udział w czerwcowym posiedzeniu WRDS.

    Wójt Ficoń oraz przedstawiciele kopalni zgodnie wskazywali na konieczność realizacji zbiornika. Jak zaznaczono, złoża piasku w obecnym obszarze są na wyczerpaniu, a wstrzymanie wydobycia oznaczałoby zatrzymanie pracy pomp i niekontrolowane zalanie terenu przez wody gruntowe.

    - Musimy się o to upominać, bo niedługo dojdziemy do takiego paradoksu, że obszar zostanie zalany martwą wodą, a będą tam wystawać tylko kikuty drzew - mówił Ficoń.

    Dodatkowo, zaprzestanie działalności kopalni to ryzyko zwolnienia około 200 pracowników. Potencjalne rozwiązanie - poszerzenie obszaru wydobycia o sąsiednie tereny - napotyka jednak sprzeciw Lasów Państwowych, które chronią odbudowane po pożarze z 1992 roku lasy.

    - Nie po to odnowiono te lasy, by je teraz wycinać pod działalność wydobywczą - podkreślił Jurand Irlik z RDLP w Katowicach. Jednocześnie zaznaczył, że Lasy Państwowe popierają ideę budowy zbiornika jako obiektu retencyjnego.

    Wobec nieobecności Wód Polskich, WRDS nie przyjęła żadnego stanowiska w sprawie zbiornika. Uczestnicy zgodnie uznali, że bez głosu głównego decydenta trudno o wiążące wnioski. Kolejna okazja do kontynuacji rozmowy ma pojawić się w czerwcu.

    Czy wtedy zapadną konkrety? Mieszkańcy Bierawy i pracownicy kopalni z niecierpliwością czekają na odpowiedź.
    reklama

    Wydarzenia pod patronatem portalu

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2025-05-14 04:53:58 [192.168.32.*] id:1681563  
    H_EN: Napisał postów [45], status [rozkręca się] Reputacja
    Czyli w tych wodach pracuje tylko jeden urzędas ?

    Nick:
    Treść:
    ,
    reklama

    Najczęściej czytane

    Powiązane materiały

    Polub nas!

    Chmura tagów

    Ogłoszenia