(Fot. Archiwum)
Mieszkańcy Nysy podnosząc się z kolan po powodzi mają powód do radości. Nyski szpital od 18 października wraca do pełnego funkcjonowania, a budowa nowej placówki medycznej, bezpiecznej od ewentualnych powodzi i ze znacznie lepszą lokalizacją już jest oficjalnie zatwierdzona.
- Podjęliśmy wyzwanie, aby zbudować nowy obiekt na terenach niezalewowych. Udało nam się wygospodarować działkę 6,5 hektara, która idealnie wpisuje się w to przedsięwzięcie. Jest ona ulokowana na ulicy Otmuchowskiej, czyli daleko od terenów zalewowych i blisko obwodnicy - mówi Daniel Palimąka, starosta nyski.
W zeszły piątek starosta nyski Daniel Palimąka odbył spotkanie w Warszawie z ministrą zdrowia Izabelą Leszczyną oraz ministrem spraw wewnętrznych Tomaszem Siemoniakiem, w sprawie budowy nowego szpitala na terenie Nysy. Spotkanie zakończyło się sukcesem.
- Po tym spotkaniu jednoznacznie dostałem zielone światło do tego, abyśmy przygotowali harmonogram. Będziemy mieć wsparcie rządowe. W tym tygodniu rozpoczną się prace typowo urzędnicze, które mają odpowiedzieć w jakim dokładnie kierunku będziemy szli, jeśli chodzi o ilość, rodzaj planowanych oddziałów, skąd będą pochodziły pieniądze i jaki system planistyczny zastosować. Na te pytania odpowiemy sobie na pewno w najbliższych dniach - dodaje Palimąka.
Nowy szpital jaki ma powstać w Nysie, jak zapewniają władze, będzie placówką medyczną na miarę drugiej połowy XXI wieku.
