- Autor: News4media
- Wyświetleń: 1211
- Dodano: 2022-10-05 / 07:04
- Komentarzy: 12
Kłopotów z kupnem węgla ciąg dalszy. Tylko Jacek Sasin uspokaja, że będzie dobrze
Na Śląsku właśnie zmniejszono limit węgla opałowego na jedną osobę. Na Lubelszczyźnie kopalnia w ogóle nie sprzedaje. Wicepremier Jacek Sasin zapewnia jednak, że żadnych problemów nie ma.
- Do końca sezonu grzewczego import węgla osiągnie wielkość 17 mln ton, a do końca 2022 r. prawie 11 mln ton - powiedział w Otwocku wicepremier Jacek Sasin. I zapewnił, że do końca roku z polskich kopalń na rynek trafi 5,4 mln ton węgla.
- Dzięki temu wysiłkowi górników i zarządów spółek węglowych w tym roku nie tylko uda się utrzymać poziom wydobycia, ale go nieco zwiększyć. Z drugiej strony wydałem również dyspozycję spółkom, które mają takie kompetencje importowe, aby podjąć zwiększony import z zagranicy - dodał polityk.
Podkreślił, że cały importowany do kraju węgiel zostanie przesiany, a ok. 3,5 mln ton trafi na cele grzewcze dla gospodarstw domowych. To ma zasypać grzewczą dziurę spowodowaną zatrzymaniem importu z Rosji.
Dodatkowo Polska Grupa Energetyczna też chce sprzedawać węgiel i już pracuje nad stworzeniem sieci sprzedaży detalicznej. Od listopada taki opał ma być nie tylko dostępny, ale i tańszy. Żeby jednak tak się stało, potrzebna jest pomoc samorządów.
- Zwróciliśmy się do samorządów, aby zaangażowały się w dystrybucję węgla. Dysponując narzędziami, jakimi są spółki komunalne, różnego rodzaju przedsiębiorstwa, mają możliwość ten węgiel kupować bezpośrednio u importera i sprzedawać go z dużo mniejszym narzutem, właściwie po kosztach przywiezienia oraz transportu do miejsca docelowego - tłumaczył Sasin, który jest także ministrem aktywów państwowych.
Czy zatem sytuacja na rynku węgla się zaczęła uspokajać. Nic z tego. Jest źle, a nawet bardzo źle. Polska Grupa Górnicza właśnie wprowadziła nowy limit sprzedaży opału na jedną osobę. Do tej pory każdy mógł kupić maksymalnie 3 tony węgla opałowego. Teraz...
- W ramach limitu można dokonać zakupu maksymalnie 2 ton węgla opałowego (sesje odbywają się we wtorki i czwartki), pozostały limit, czyli 3 tony, można wykorzystać, dokonując zakupu miałów w sesjach, które odbywają się w poniedziałki, środy i piątki - poinformowała firma.
Jeszcze gorzej jest, gdy ktoś chce kupić węgiel w lubelskiej kopalni Bogdanka. Firma na początku września wstrzymała zapisy na towar i do tej pory nie uruchomiła nowej sesji. Za to... podniosła ceny.
Jeszcze na początku września obowiązywał ten cennik:
orzech (klasa 27 D) - 1600 zł,
groszek (klasa 27 D) - 1297,65 zł,
miał (klasa 22 D) - 1250 zł.
Dziś jest drożej. Orzech kosztuje 1770 zł, a groszek 1470. Miał kosztuje 1440 zł (wszystkie ceny z akcyzą).
Czemu Bogdanka nie sprzedaje ludziom węgla?
Tego firma nie tłumaczy. Można się jednak domyślać, że chodzi o to, że kopalnia ma dużych klientów, którym nie jest w stanie dostarczyć zamówionego towaru.
- Lubelski Węgiel Bogdanka szacuje, że niewykonanie umów zawartych ze spółkami Enea Wytwarzanie, Enea Elektrownia Połaniec oraz Enea Ciepło w scenariuszu pesymistycznym dotyczy braku możliwości dostarczenia wolumenu ok. 0,331 mln ton węgla w 2023 r. - podała grupa Enea. - A Zakłady Azotowe "Puławy" dostaną o ok. 160 tys. ton węgla mniej.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
[moderacja]: Napisał postów [3332], status [Szycha]
[moderacja]