- Autor: kam_ila
- Wyświetleń: 2503
- Dodano: 2022-06-02 / 09:55
- Komentarzy: 19
Prezydent pokazuje listę "mobbingową". Jaki: "Chętnie się z tym zmierzę"
Prezydent miasta Opola zaprezentował dokument, z którego wynika, że pracownice WiK-u, które wracały po urlopach związanych z rodzicielstwem, miały zmieniane miejsca pracy często w następnym dniu po powrocie. Prezes Jaki tłumaczy.
Arkadiusz Wiśniewski przedstawił listę 16 pań, które wróciły do pracy po urlopach macierzyńskich w spółce Wodociągi i Kanalizacja. Odstęp czasowy, w jakim została dokonana zmiana miejsca pracy to często...kilka dni.
- Takich wypadków jest 14, w których panie albo mają obniżenie stanowiska z kierowniczego na specjalistę, bądź przenoszone są między działami, a to odbywa się dzień po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Takich zmian ogólnie było dużo więcej. To dane z lat 2015 do 2022, a najwcześniejsze zmiany miał miejsce w 2016 roku - mówi Arkadiusz Wiśniewski.
- Prezes od dłuższego czasu próbował pozbyć się dwójki nowych osób w zarządzie. Informacje o tym, co się dzieje w spółce zaczęły wypływać na zewnątrz. Zarzuty wobec nich stawia już od kwietnia. W marcu 2020, czyli w starym gronie członków zarządu podpisano aneks o przedłużeniu projektu. Skoro opóźnienia miały nastąpić później, to po co przedłużenie do końca grudnia? pyta prezydent.
Podczas kolejnej konferencji prasowej zwołanej przez zawieszonego prezesa Wodociągów i Kanalizacji w Opolu odniósł się on do kwestii spornych z prezydentem miasta Arkadiuszem Wiśniewskim dotyczących spółki. Jedną z nich jest mobbing, do którego miało dochodzić kilkanaście razy od 2016 roku.
Ireneusz Jaki tłumaczy, że z dwoma paniami nie przedłużono umów na ich prośbę, natomiast wnioski o zmianę warunków pracy przygotowywali kierownicy komórek organizacyjnych i owych zmian dokonano w kilku przypadkach za porozumieniem stron. - Oczywiście jeśli te panie pójdą do sądu z tymi sprawami, to ja bardzo chętnie się z tym zmierzę. Jednak czy takie sytuacje miały miejsce, decydują ci państwo, jak również niezawisły sąd - odpowiada Jaki.
Zdaniem Adama Leszczyńskiego, rzecznika prasowego Urzędu Miasta Opola, argumenty prezesa nie wnoszą niczego nowego do sprawy.
- Podczas konferencji z ust zawieszonego prezesa Jakiego oraz byłych wiceprezesów nie padły żadne nowe informacje, a codzienne spotkania z mediami są jedynie próbą wybielenia się. Bagatelizowanie mobbingu 15 młodych matek i 7 innych członków załogi, którzy opisali ten proceder jest skandaliczne. Ponadto prezes atakuje zarówno spółkę, którą zarządza, a także swojego pracodawcę. Donosi również sam na siebie, bo to on, jako szef jednostki ponosi odpowiedzialność za wszystko co się w WiK dzieje. Kwestie mobbingu wobec kobiet w ciąży to tylko wierzchołek góry lodowej i opinia publiczna pozna niebawem kolejne niewłaściwe praktyki związane z #aferaJakiego. Atak na prezydenta i jego rodzinę jest poniżej krytyki. Potwierdza tylko, że prezes Jaki nie cofa się przed niczym i mści się za uzasadnione odsunięcie go od spraw spółki. Czas na ruch prokuratury, która ma już zgłoszenie dotyczące mobbingu i zeznania pracowników spółki podpisane z imienia i nazwiska.
Pozostałe kwestie poruszane przez były zarząd były już wielokrotnie wyjaśniane i komentowane przez Pana prezydenta. Nie ma sensu do nich wracać - komentuje Adam Leszczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Opola.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
ombre: Napisał postów [19833], status [VIP]
Niech się zajmą lepiej syfiatą wodą która w Opolu leci z kranów.To już we Wrocławiu jest lepsza.