(Fot. Archiwum)
Solidarna Polska chce zadbać o wolność sumienia przez wzmocnienie kar. Założenia zmian przedstawił 14 kwietnia na konferencji prasowej w Sejmie wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Solidarna Polska chce izolować za kratkami osoby, które nie biorą wiary na poważnie. (To ciekawe założenie po tym, jak niewiele księży pedofilów trafia do więzienia za swoje czyny - przyp.red.).
Jako przykład bulwersujących przykładów agresji i profanacji symboli religijnych Solidarna Polska podaje m.in. zakłócanie mszy świętej, pomazanie krzyża na Giewoncie czy niszczenie przydrożnych kapliczek. - Nowelizacja nie zmienia wysokości kar za przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania. Wprowadza zaostrzoną odpowiedzialność jedynie w przypadku szczególnie obciążających okoliczności - tłumaczy Warchoł.
Zmiany przewidują m.in.:
- Do 2 lat pozbawienia wolności za zakłócanie nabożeństw
- Do 3 lat za przerwanie mszy świętej lub pogrzebu
- Do 2 lat za szydzenie z Kościoła czy znieważenie podmiotu czci religijnej
- Do 3 lat, kiedy do szydzenia czy znieważenia użyto mediów
Pomysł Solidarnej Polski zebrał wiele niepochlebnych komentarzy, również wśród ludzi wierzących. - A może najpierw trzeba dowieść istnienia boga żeby go potem zacząć bronić ??? Ja jako ateista nie wyobrażałam sobie być skazanym za obrazę czegoś lub kogoś kto istnieje tylko w opowieściach lub bajkach - czytamy.
- Teraz bezpieczniej będzie nie chodzić wcale do kościoła czy na religię w szkole - to kolejny komentarz pod postami ministra.
Kolejne rozwiązanie zawarte w projekcie Solidarnej Polski ma według autorów zapewnić spokój i bezpieczeństwo uczestnikom nabożeństw. Jak podają posłowie SP zgodnie z obecnymi przepisami warunkiem ochrony wolności religijnej jest wykazanie, że doszło do obrazy uczuć religijnych wiernych - należy to zmienić i ścigać takie przestępstwo "z urzędu".
liberty: Napisał postów [5285], status [Szycha]
Jak araby i Żydzi chronią swoją wiarę to nikt nie protestuje...