(Fot. Dżacheć)
Osoby wykładające towar równocześnie z wykładaniem zniczy, zaczęli rozpakowywać bożonarodzeniowy towar na sklepowe półki. Od przynajmniej miesiąca możemy śmiało już sięgać na półki z bałwankami, bombkami i... świąteczną choinką. Markety zaczynają wyścig z czasem, czy to nie za szybko?
Kiedyś okres świąteczny wyznaczała czerwona ciężarówka sunąca po śnieżnych tunelach w telewizyjnej reklamie. Chwilę później pierwsze "Last Christmas", ponadpokoleniowy utwór, który kojarzy się ze świętami Bożego Narodzenia... Wielu z czytelników uważa, że markety "zniszczyły" czas świątecznych zakupów zacierając totalnie czas oczekiwania. Jeszcze nie tak dawno zwracaliśmy uwagę, że świąteczne szaleństwo na sklepowych półkach zaczyna się już w październiku. Tymczasem czytelnicy zwracają uwagę, że w niektórych sieciach świąteczne ozdoby właściwie wcale nie znikają z półek.
Czy słusznie? Często 24 grudnia jesteśmy przesyceni świątecznym klimatem, który hipermarkety i media zapewniają nam już od października.
Mimo, że nie skończył się jeszcze wrzesień, nie zdążyliśmy odczuć jesiennej aury, to praktycznie nie da się już przejść w sklepie nie zauważając czekoladowych ozdób na choinkę, bombek, światełek i opakowań na prezenty. Jeszcze chwila, a półki we wszystkich sklepach zaczną uginać się pod artykułami bożonarodzeniowymi, a jeśli większość marketów pójdzie tym trendem, to wielkanocnych zajęcy na półkach będzie można spodziewać się jeszcze przed wigilijną wieczerzą.
O to, co myślą o przedwczesnym wprowadzaniu świątecznej atmosfery do przestrzeni publicznej zapytaliśmy Opolan.
- Kiedyś mnie to raziło, dziś już chyba przechodzę obojętnie. Ozdoby czy prezenty i tak kupuję przez internet, bo tylko wtedy mam pewność, że coś zaoszczędzę. Mimo, że na zakupy bożonarodzeniowe musi przyjść po prostu odpowiednia pora, to widziałem, że nie wszyscy czekają na ten czas. Zwróciłem uwagę, że niektórzy już dziś uzupełniają zapasy ozdób na nadchodzące święta, być może z obawy przed pandemicznym zamknięciem? - słyszymy.
- Mam nadzieję, że świąteczne piosenki dotrą do moich uszu jak najpóźniej. Bardzo je lubię, ale sklepy i telewizja skutecznie psują mi świąteczną atmosferę puszczając je za szybko. Skoro są to artykuły sezonowe powinny pojawiać się minimum kilka chwil po święcie zmarłych - dodaje Adam, pracownik hipermarketu.
Mimo, że większość osób twierdzi, że atmosfera świąteczna wprowadzana jest za szybko i na siłę, to z roku na rok święta Bożego Narodzenia rozpoczynają się w polskich sklepach coraz wcześniej. Warto zwrócić uwagę, że to głównie muzyka puszczana w marketach jest odpowiedzialna za nasze wybory. Puszczanie świątecznych utworów nie jest przypadkowe. Możliwe, że to ich brak nie skłania jeszcze Opolan do włożenia zielonej choinki do sklepowego koszyka
Do wigilii Bożego Narodzenia zostało ponad 12 tygodni!
kemotazi: Napisał postów [513], status [starszy pismak]
Normalka, co rok to samo.