(Fot. Dżacheć)
(Fot. twitter.com/Anna1Kwiecien)
Zarząd Nowoczesnej przedstawił swoje stanowisko wobec podatku od reklam od polskich mediów. Według posła Nowoczesnej, Witolda Zembaczyńskiego, planowany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości podatek od reklam to kolejny zamach na niezależne i wolne media w Polsce. W sprawie wypowiedziała się również poseł Violetta Porowska.
Nowoczesna uważa, że proponowany podatek to haracz, który uderzy w każdego polskiego widza, słuchacza, czytelnika oraz internautę. - Całe to działanie dąży do tego, by pozbawić Polaków dostępu do różnorodnych informacji. To uniemożliwienie obywatelom dostępu do lokalnych treści i zamknięciu kręgu informacyjnego do manipulowanego i dezinformacyjnego kręgu i treści tworzonych przez media kontrolowane przez PiS. Nie ma naszej zgody na to, żeby Polska podążała tropem Węgier, gdzie nie ma już żadnych niezależnych redakcji - mówi poseł Witold Zembaczyński i dodaje, że wymaga od poseł Violetty Porowskiej odpowiedzi, czy poprze ten podatek.
- Chcemy wyrazić podziw dla niesamowitej akcji przeprowadzonej przez wszystkie wolne, niezależne i obiektywne media. Akcja pokazała, że bez względu na to czy jest się ogólnopolską telewizją czy lokalnym portalem internetowym, to każde z tych mediów pokazało jak zły jest pomysł podatku, który chce wprowadzić większość rządowa - dodaje Piotr Wach z Nowoczesnej.
Poseł Violetta Porowska zabrała głos w sprawie podkreślając, że wielcy ogólnopolscy wydawcy zarabiają miliony złotych i nie chcą się podzielić ze społeczeństwem. - Każdy w Polsce płaci podatki, a to dla dobra naszych mieszkańców, społeczeństwa. Postawa posła Zembaczyńskiego nie jest postawą posła ziemi polskiej. Proszę nie kłamać - mówi poseł Porowska.
Dodajmy, że najczęstszym argumentem jest, że Google, Amazon, Facebook, Apple nie płacą podatków w Polsce. W praktyce jednak są one już objęte tzw. podatkiem u źródła, który jest płacony m.in. z tytułu uzyskanych na terytorium Polski przychodów z usług reklamowych. Tymczasem proponowane obciążenie ma dotyczyć tych samych przychodów, co może grozić podwójnym opodatkowaniem.
Poseł Porowska w swojej wypowiedzi odnośnie podatku płaconego przez TVN powołuje się na Twittera posłanki PiS Anny Kwiecień. Ten niestety jest nietrafiony. - Posłanka Anna Kwiecień zamieściła na swoim Twitterze wpis, który w założeniu miał bronić podatku od mediów. Problem z tym, że pomyliła jej się wartość, od której w Polsce oblicza się podatek dochodowy - czytamy na platformie innpoland.pl. - Posłanka nie wie co znaczy przychód, a co dochód. Podpowiem, że podatku od przychodu się nie płaci, nawet sama nazwa podpowiada - podatek dochodowy - komentują internauci.
Patriota777: Napisała postów [95], status [młodszy wyjadacz]
Jak zwykle wyznawcy POmunizmu błyszczą eleganckim słownictwem, wiedzą, rzeczową argumentacją. Jeśli takie rozwiązania podatkowe funkcjonują w innych krajach Unii Europejskiej (a funkcjonują np. we Francji, Belgii, Niemczech) to w Państwa ocenie są to przepisy prawa podatkowego jedynie słuszne, takie światłe, nowoczesne. Próba wprowadzenia adekwatnych rozwiązań w Polsce jest już nieświatłe, nieeuropejskie, niesłuszne. Bardzo proszę o nie używanie rynsztokowego języka w swoich wypowiedziach. Jeżeli nie potraficie Państwo nic mądrego napisać to lepiej nic nie piszcie.