(Fot. Dżacheć)
Start i meta zawodów była usytuowana na Stadionie im. Opolskich Olimpijczyków. To właśnie z tego miejsca w morderczą trasę wyruszyli pierwsi zawodnicy.
Bieg główny poprzedziła rywalizacja najmłodszych tzw. "Warchlaczków" na które czekały dwa okrążenia stadionu z licznymi przeszkodami. Konkurencja dla dzieci odbyła się w formie zabawy, a wzięło w niej udział setka dzieci w wieku między 4 a 10 rokiem życia.
O godzinie 12:00 wystartował bieg na dystansie 5 km. Zawodnicy mieli do pokonania około 20 przeszkód które znajdowały się na trasie biegu. Większość z przeszkód usytuowano w parku Armii Krajowej w Opolu gdzie zmagania sportowców mogli oglądać kibice.
O godzinie 15:00 wyruszył kolejny bieg, tym razem zawodnicy mieli do pokonania dwie pętle biegu głównego i blisko 50 przeszkód. Zawodnicy ocenili opolski Armagedon Active jako bardzo trudny technicznie bieg.
- Nie spodziewałam się aż takiego poziomu trudności iprzeszkód, które zostały ustawione na trasie. Z większością z nich miałam duże problemy ale na pomoc przyszli mi znajomi, którzy albo podali rękę, albo pomogli przedostać się na drugą stronę ściany. Jestem zadowolona ale to trzeba bardzo dużo ćwiczeń żeby takie przeszkody przejść samodzielnie. Chciałabym więcej takich wydarzeń w Opolu - mówi Katarzyna.
To było pierwsze takie wydarzenie w naszym mieście. Opolscy miłośnicy ekstremalnego sportu są zgodni, że brakuje tego typu wydarzeń. Miejmy nadzieję, że Armagedon Active pokazał, że da się je zorganizować sprawnie i skutecznie.
fuksik: Napisał postów [956], status [stały bywalec]
A na mecie każdy dostał koronę. Gratulacje!