- Autor: Aga_Ko
- Wyświetleń: 2527
- Dodano: 2020-04-19 / 13:21
- Komentarzy: 4
Musieli wybrać: święta z rodziną albo pacjenci. Przez tydzień szpital był ich domem
(Fot. Starostwo Powiatowe Kędzierzyn-Koźle)
Przez całe święta, w sumie przez tydzień, kierownik oddziału geriatrii razem z pielęgniarkami właściwie mieszkała na oddziale kędzierzyńskiego szpitala, zajmując się pozostałymi pacjentami.
O poświęceniu personelu medycznego poinformowało Starostwo Powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu, a historię opisał rzecznik starostwa Adam Lecibil.
- Kiedy na oddziale geriatrii kędzierzyńskiego szpitala dwóch pacjentów źle się poczuło, natychmiast zdecydowano, by zrobić im testy. Potem okazało się, że jeden z nich zakaził się wirusem od kogoś z rodziny, będąc jeszcze w domu. Przetransportowano ich do szpitala zakaźnego w Koźlu. Ale na oddziale została jeszcze piątka innych, a także personel - lekarze i pielęgniarki - pisze rzecznik Starostwa Powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu, Adam Lecibil.
Jeśli ktoś ma objawy świadczące o chorobie, wówczas testy wykonuje się od razu, w przypadku osób, które nie mają objawów, są one robione w siódmej dobie od kontaktu z potencjalnie zakażonym, inaczej test nie będzie po prostu wiarygodny. Dlatego cała piątka musiała czekać tydzień, do tego nie było wiadomo czy nie zakaził się personel. Szukano na szybko rozwiązania, co zrobić z pozostałymi pacjentami - starszymi osobami z bardzo różnymi schorzeniami, dla których zmiana miejsca pobytu mogłaby skończyć się pogorszeniem stanu zdrowia. Średnia wieku pacjentów wynosiła 80 lat.
Zespół geriatrii na czele z kierownikiem, Grażyną Klamą-Morgałą, podjął decyzję, że zostanie w szpitalu razem z pacjentami. Zdecydowano tak po konsultacjach z internistami oraz specjalistą chorób zakaźnych. Przez całe święta, w sumie przez tydzień, kierownik oddziału razem z pielęgniarkami mieszkała na oddziale kędzierzyńskiego szpitala, zajmując się pozostałymi pacjentami. Wszystko odbywało się z zachowaniem procedur bezpieczeństwa.
- Pracuję w zawodzie około 25 lat, ale nie przypominam sobie takiej sytuacji, takich zagrożeń i tej walki z myślami, czy dobrze robimy. Zdecydowałam się na taki krok, ale tylko dlatego, że zgodziły się zostać ze mną pielęgniarki oraz oddziałowa, to była najwspanialsza chwila jaka mnie spotkała. Bardzo im dziękuję. Wszystkie one zrezygnowały ze świąt, z rodziny i wykonały ogromną pracę - mówi dr Grażyna Klama-Morgała.
Lekarce oraz pielęgniarkom zrobiono testy na obecność koronawirusa. Dały wynik ujemny, a sam oddział ponownie dla pacjentów otwarty zostanie już w najbliższy poniedziałek.
Na oddziale geriatrii poza kierownikiem, Grażyną Klamą-Morgałą, zostały również pielęgniarki: Bożena Fular (oddziałowa), Barbara Jachymczyk, Jadwiga Lasota, Bożena Lenczewska.
Napisz co o tym myślisz!
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
KubaXY: Napisał postów [3328], status [Szycha]
Za to, co robi z nimi katolstwo z piss i jak sa traktowani, powinni wszyscy lekarze, pielegniarki sie wypiac na to, pokazac gest lichockiej i niech te stare katolstwo pozdycha na amen. Za poklepanie po ramieniu, za sztuczne podziekowania od rumcajsow i pinokiow, potem hejt i pogarde od ciemnego, zacofanego polskiego bydla dostac ?? Leczcie sie sami w piz.... i najlepiej skonczcie tak, by smrod nawet nie pozostal. Lekarz, pielegniarka, czy ktokolwiek ma prawo obawiac sie o swoje zdrowie i zostac w domu. Przymusu pracy nie ma !!!