(Fot. TOZ Opole )
(Fot.TOZ Opole)
Ludzie, którzy nie potrafili w humanitarny sposób opiekować się zwierzętami nie widzieli przeszkód, by w zamian za odebrane psy, sprawić sobie nowe. Przeprowadzona niegdyś interwencja w tym przypadku nie wniosła żadnej nauki dla gospodarza, który po raz kolejny naraził zwierzę na cierpienie.
- Kilka dni temu, nasze wolontariuszki wracając ze szkolenia udały się pod adres z którego zabrane były już kiedyś 3 psy. Naszym oczom ukazało się 8-miesięczne szczenię. Urodził się, by życie spędzić na łańcuchu przy budzie. Mimo, że jego życie dopiero się rozpoczęło zdążył poczuć co znaczy chłód i samotność - alarmują wolontariusze TOZ w Opolu.
- Chcieliśmy najbardziej podziękować funkcjonariuszom Komendy Policji w Praszce za kolejne nieocenione wsparcie i asystę. Za wielką empatię i profesjonalne podejście do interwencji. Jesteście Panowie wzorem do naśladowania dla innych - piszą wolontariusze na Facebooku.
Wcześniej opolski TOZ alarmował, że nie ma miejsca w domach tymczasowych na kolejne ofiary ludzkiej głupoty. Tymczasem 8-miesięczny szczeniak, któremu nadano imię "Łapa" czeka, aż przygarnie go ktoś o wielkim sercu. - Łapa musi trafić do ludzi cierpliwych. Pragnie dobroci i miłości - czytamy.
Informacje o podopiecznych opolskiego TOZ-u znajdują się na platformie Facebook organizacji.
annmarie: Napisał postów [856], status [stały bywalec]
Wy tu o psie na łańcuchu a gdzieś na Podkarpaciu, na tej prastarej polskiej i katolickiej ziemi nadal niektórzy robią psi smalec, w imię wartości i tradycji oczywiście.