- Autor: Greg
- Wyświetleń: 15477
- Dodano: 2014-04-17 / 22:23
- Komentarzy: 114
Pieszy zginął na drodze między Opolem a Zawadą
Siła uderzenia była tak duża, że uszkodzeniu uległa przednia szyba fiata.
Do tragedii doszło po godzinie 21 na nieoświetlonym odcinku drogi krajowej nr 45 między Opolem a Zawadą. Kierowca fiata śmiertelnie potrącił pieszego idącego drogą. Okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratury.
O wypadku poinformował nas jeden z czytelników, który przejeżdżał obok miejsca wypadku kilkanaście minut po zdarzeniu.
- 43-letni kierowca fiata bravo potrącił pieszego, znajdującego się na drodze. Mężczyzna zmarł na miejscu wskutek odniesionych obrażeń - informuje mł. asp. Piotr Pogoda z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Na razie nie wiadomo, kim był denat i w jaki sposób znalazł się na drodze.
Na miejscu pracuje policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza, wykonująca czynności pod nadzorem prokuratora. Funkcjonariusze zabezpieczają ślady, by ustalić okoliczności wypadku. Ruch w miejscu zdarzenia odbywa się wahadłowo.
Napisz co o tym myślisz!
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
Radek-K-R1: Napisał postów [1], status [żółtodziób]
Ludzie tak to jest, jak służba zdrowia działa tak jak zadziałała w tym wypadku, a dokładnie osoba która zginęła był mój wujek, trafił do szpitala gdyż koło godziny 12-stej przewrócił sie i rozciął sobie głowę, przyjechała karetka i go zabrała, około godziny 15-stej dzwoniłem do szpitala żeby dowiedzieć sie w jakim jest stanie, w odpowiedzi usłyszałem ( Pacjent jest na izbie przyjęć i jest diagnozowany ) ok odczekałem godzinę i zadzwoniłem jeszcze raz po czym usłyszałem to samo ( Pacjent jest na izbie przyjęć i jest diagnozowany ) około godziny 18-stej dzwoniłem po raz kolejny i odpowiedź brzmiała tak samo jak wczesniej, stwierdziłem z zona że wsiadamy i jedziemy na Witosa do Opola, około godziny 20-40 bylismy na miejscu, po czy udaliśmy sie do recepcji z zamiarem zasięgnięcia informacji na temat pacjeta, recepcjonista skierował nas do pokoju nr.6 pukaliśmy do drzwi kilkanaście razy lecz nikt nie otwierał , po godzinie zjawił sie lekarz który zaczął wyczytywać nazwiska z listy którą miał przy sobie, wchodzili ludzie i moja żona weszła z nimi do gabinetu, po czym usłyszała od lekarza że pacjent uciekł ze szpitala, sami nie mogliśmy w to uwierzyć, jak to było mozliwe żeby pacjent tak po prostu sobie wyszedł i nikt z personelu nie zareagował, jak juz wcześniej pisałem dzwoniłem na recepcje i nikt nie wspomniał że pacjenta nie ma w szpitalu, i dlaczego udał sie w kierunku Zawady, jak mieszkał w Kurzniach ( czyli w przeciwnych kierunkach ), czy ktoś za to niedopełnienie obowiązku odpowie ???