Najbardziej widoczną oznaką boreliozy jest rumień wędrujący, który pojawia się na ciele - niekoniecznie w miejscu ugryzienia. Niestety nie występuje on w 100% przypadków. (Fot. Profilaktyka MZ)
W tym roku, do końca lipca Wojewódzka Stacja Sanitarno Epidemiologiczna odnotowała już 148 przypadków boreliozy. W latach ubiegłych zachorowań było ponad 300 rocznie.
- Trzeba przede wszystkim odpowiednio się ubierać, pamiętając o zakryciu jak największej powierzchni ciała. I to nie tylko idąc do lasu, bo kleszcze możemy spotkać też na łąkach i w zagajnikach - mówi Urszula Posmyk, kierownik oddziału epidemiologii WSSE w Opolu. - Pamiętajmy też o repelentach - preparatach, którymi możemy spryskać odsłonięte części ciała i mankiety - dodaje.
Jeśli ktoś często jest narażony na spotkanie z kleszczem, może wyposażyć się w specjalną pompkę, która wytwarzając próżnię pomaga szybko pozbyć się kleszcza, wczepionego w skórę. To istotne, bo im dłużej zwlekamy z usunięciem kleszcza, tym bardziej jesteśmy narażeni na zakażenie. - Odsysacze, pompki, strzykawki - ich wybór jest teraz spory. Prostsze modele można kupić za kilkanaście złotych - mówi Urszula Posmyk.
Kleszcze mogą przenosić boreliozę, a także wirus zapalenia opon mózgowych. Na boreliozę szczepionki nie ma, ale przed wirusowym zapaleniem opon mózgowych można się zaszczepić. - Ale nie teraz, w szczycie sezonu. Najlepiej zrobić to jeszcze zimą, czy wczesną wiosną. Odpowiedni moment na szczepienie dobierze nasz lekarz rodzinny - instruuje Posmyk.
dj bobo: Napisał postów [668], status [rozpisany/na]
Jak już chodzita na te lasy i łąki to powiedzta czy już grzyby są,a nie pierdzielta o kleszczach i komarach!!!