(fot: Adam Niemczyk)
Większość parterów bloków przy ul. Prószkowskiej, Koszyka, Wojska Polskiego, Hallera, a także posesje w dzielnicach "malarzy" i "muzyków" zostały zatopione niemal po sufity (w niektórych miejscach woda zalała nawet piętra). Kilka godzin później woda przelała się przez wał na Odrze i zatopiła Pasiekę. Woda wdarła się także na tzw. Zaodrze bliższe (przed kanałem Ulgi). Ok. 40 tys. mieszkańców Zaodrza i Pasieki zostało odciętych od prawobrzeżnej miasta. Przy pomocy śmigłowców oraz łodzi rozpoczęto ratowanie ludzi na zatopionych terenach.
Wał usypany wzdłuż ul. Powolnego uratował przed zalaniem ul. Krakowską, jednak sporo piwnic oraz sklepów w tzw. przyziemu zostało podtopionych.
Woda zalała także ZACH "Metalchem", podtopione zostały bloki przy ul. Oświęcimskiej oraz domy jednorodzinne przy ul. Podbornej.
Poziom Odry w Opolu narastał do ok. godz. 20, uzyskując maksymalny stan 777 cm (przy stanie alarmowym 400 i średnim - 210 cm). Z miasta wyjechać można tylko dwiema trasami: na Kluczbork i Strzelce Opolskie.
Do natychmiastowej ewakuacji wyznaczono wsie Lubsza, Popielów, Siołkowice Stare, Wapienniki, Rybno, Kościerzyce, Pisarzowice, Michałowice, Myśliborzyce. W Chmielowcach woda wlała się w stare koryto Odry.
Tymczasem prasa, która ukazała się rano, donosiła: "Wielka 6,5-metrowa fala powodziowa na Odrze zbliża się do Opola. Prawdopodobnie dotrze dziś w nocy lub jutro nad ranem i zaleje lewobrzeżne Opole oraz wyspy Pasiekę i Bolko. Pod kilkumetrową wodą znajdą się ul. Partyzancka i Biasa. Około metra wody będzie na ul. Prószkowskiej i Koszyka". Niestety, tylko cześć informacji potwierdziła rzeczywistość...
