Jedna z konkurencji podczas mistrzostw. Tzw. scenka rodzajowa.(Fot: Dżacheć)
Dla ratowników sobotnie zawody to oficjalne zakończenie sezonu. Ale na terenie przystani kajakowej na wyspie Bolko nie spotkali się towarzysko.
- Ratownicy są tu przede wszystkim po to, aby pokazać w jakiej są formie i jak ta forma różni się pomiędzy poszczególnymi formacjami – mówi Zbigniew Bodziony, prezes Odrzańskiego Ratownictwa Specjalistycznego, które wspólnie z Urzędem Wojewódzkim w Opolu zorganizowało mistrzostwa. - Udział w zmaganiach biorą opolskie reprezentacje Państwowej Straży Pożarnej, Polskiego Czerwonego Krzyża, Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i nasza drużyna ORS – dodaje Bodziony.
W walce o tytuł mistrzowski 4-osobowe drużyny musiały wykazać się w 5 konkurencjach. Wysokościowa, polegała na wspinaczce po drzewie, a następnie przejściu po parku linowym – wszystko przy asekuracji partnerów. Kolejna, druga próba to pływanie na czas na pontonach. Ratownicy mieli też do czynienia ze scenką rodzajową, w której na lądzie musieli udzielić pomocy osobie poszkodowanej w wypadku. Następnie musieli wykazać się sprawnością w wodzie, niosąc pomoc przy użyciu deski ortopedycznej. Ostatnią konkurencją był wielobój ratowniczy, składający się z biegu na czas, przejścia mostem linowym, a także wykonania badań fizykalnych na osobie z uszkodzonymi kręgami szyjnymi.
- Bardzo zależy nam aby poszczególne służby spotykały się ze sobą, właśnie na takich imprezach – przyznaje Manfred Rokujżo, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim. - W trakcie jakichkolwiek sytuacji kryzysowych nie ma czasu na zmienianie procedur, wówczas wychodzi zgranie i możliwość współpracy poszczególnych służb ratowniczych. Takie zawody mają na to pozytywny wpływ – podsumowuje Rokujżo.
olenka4u: Napisała postów [43347], status [VIP]
O.T. Co robi blondynka na WTC?