Dworcowy holl na potrzeby spektaklu powstał w teatrze - teraz aktorzy będą grali w "prawdziwej" scenerii. (Fot. archiwum)
Jak mówi reżyser sztuki i dyrektor teatru Tomasz Konina, to będzie prawdziwe wyzwanie dla aktorów.
- Na dworcu będą turyści, podróżni i kolejarze. W kasach będzie się odbywać normalna sprzedaż biletów, pociągi mogą zagłuszać aktorów. Dworzec będzie funkcjonować zupełnie normalnie, a aktorzy będą się musieli w nim odnaleźć - mówi.
"Nie dzieje się nic czyli piosenki z Opola" ma w sobie elementy komedii, dramatu i musicalu - choć nie jest tym ostatnim. Podczas przedstawienia widzowie zagłębiają się w historie i losy zakochanego młodzieńca, który poszukuje spotkanej niedawno pięknej nieznajomej czy trzech starszych panów, przesiadujących przy bufecie. Bohaterami stają się też pracownicy kolei - pani z informacji, bufetowa czy konduktor. Każdy z nich ma swoją historię, każdy ubarwia ją piosenkami sprzed lat. Wśród nich przeboje Maryli Rodowicz, "Żeby Polska była Polską" Jana Pietrzaka czy "Dziwny jest ten świat" Niemena.
Spektakl zainauguruje na opolskim dworcu Galerię Open, która jest inicjatywą PKP. Kolejarze zamierzają zapraszać na kolejowe dworce i perony muzyków, artystów, organizować wystawy i wernisaże.
Sztuka "Nie dzieje się nic czyli piosenki z Opola" na dworcu PKP Opole Główne już w sobotę o godzinie 19:00, wstęp wolny.
Bogdan1204: Napisał postów [1402], status [zrobił/a karierę]
to nie dla mnie