- Większość kierowców traktuje naszą kontrolę z przymrużeniem oka - mówią Sylwia i Sandra, które zatrzymywały niesfornych kierowców. (Fot. Dżacheć)
Jak mówią mieszkańcy Rzędowa, rytuał wodzenia niedźwiedzia kultywuje się tutaj odkąd pamiętają. W tradycyjnym korowodzie wędruje diabeł i anioł, myśliwy, kominiarz, cyganka, para nowożeńców i oczywiście niedźwiedź. Symbolizuje on wszelkie zło, jakie spotyka człowieka, dlatego też prowadzony jest na uwięzi. Każda napotkana gospodyni powinna zatańczyć z niedźwiedziem, zaś gospodarz – poczęstować wędrowców wódką. Ma to sprzyjać szczęściu w Nowym Roku.
W korowodzie spotkaliśmy także policjantki, które zatrzymywały samochody przejeżdżające przez Rzędów, domagając się datków i zapraszając na sąd nad niedźwiedziem.
To finał zabawy – w ostatnią sobotę karnawału mieszkańcy zbierają się i dyskutują nad winami niedźwiedzia, wreszcie zapada decyzja, by myśliwy go zgładził.
Tradycja wodzenia niedźwiedzia kultywowana jest na zakończenie karnawału. To zwyczaj typowy dla Śląska Opolskiego, jego korzenie sięgają XIX wieku.
Wczoraj słomiany niedźwiedź grasował także w Opolu. Można go było spotkać na dworcu PKP, ulicy Krakowskiej oraz w galeriach handlowych Solaris i Karolinka.
zientek: Napisał postów [168], status [wyjadacz]
to jest tradycja ale polskich niemców raczej:P zig haj