st. chor. Kamila Trusz, jako pielęgniarka kilkukrotnie brała już udział w misjach zagranicznych. (fot: Dżacheć)
- Poszukujemy lekarzy począwszy od stomatologów po internistów a także pielęgniarek operacyjnych i tych „opatrunkowych” - wylicza mjr Arkady Smoliński, rzecznik Wojskowej Komendy Uzupełnień w Opolu.
Każdy kandydat zanim wyjedzie będzie musiał przejść specjalne szkolenie w Centrum Szkolenia Służb Medycznych w Łodzi, a następnie podpisać kontrakt na okres do 6 miesięcy. Wojsko kandydatów kusi zarobkami, tzw. niższy personel medyczny będzie mógł zarobić nawet 9 tysięcy złotych miesięcznie, a lekarze nawet 11 tysięcy złotych.
- Warunki pracy podczas misji zdecydowanie odbiegają od tych w kraju – przyznaje st. chor. Kamila Trusz, która służyła jako pielęgniarka anestezjologiczna między innymi w Libanie i Iraku. Zdarzało się tak, że operowaliśmy pod ostrzałem – wspomina.
Zapytana o powody dla których zdecydowała się na wzięcie udziału w misji jednym tchem odpowiada, że skłoniła ja do tego przede wszystkim chęć sprawdzenia się w niecodziennych warunkach oraz możliwość przeżycia przygody i poznania czegoś nowego, innego.
- Nie należy się nastawiać, że coś złego się stanie – radzi st. chor. Trusz – ja nikogo nie namawiam do podjęcia takiego kroku, nikomu tez nie będę odradzała, to indywidualna sprawa. Ważne by wyjeżdżając na misję mieć pozałatwiane wszystkie sprawy osobiste, bo wyjazd nie jest odskocznią od codzienności – dodaje.
opolanka____: Napisała postów [2], status [żółtodziób]
sama się zastanawiam nad taką misją...jestem pielęgniarką operacyjną