• Autor: Dżacheć
    • Wyświetleń: 1496
    • Dodano: 2020-01-26 / 09:41
    • Komentarzy: 0

    Gwardia odpadła z PGNiG Pucharu Polski

    (Fot. Archiwum)

    W fazie 1/16 PGNiG Pucharu Polski przegrywamy po rzutach karnych z Zagłębiem Lubin. Regulaminowy czas gry zakończył się remisem 31:31, zaś konkurs ,,siódemek" stosunkiem 8:7 zwyciężyli gospodarze.

    Przebieg pierwszych meczów o stawkę po zakończeniu intensywnego okresu przygotowawczego jest zazwyczaj wielką niewiadomą, tym bardziej w starciu dwóch tak wyrównanych ekip jak Gwardia i Zagłębie.

    Zmagania w Lubinie rozpoczęły się dla Gwardzistów obiecująco, bo od szybkiego prowadzenia 3:0. Przy niespecjalnie szalonym tempie, obraz gry zaczął się wyrównywać i zdobycz bramkowa rozkładała się już po równo. Dla nas trafiał głównie Kawka (po 12 minutach ,,Kawa" miał na koncie już 5 bramek), z kolei po stronie Zagłębia z reguły nie mylili się Sroczyk i Gębala. Wynik wahał się między jednobramkowym prowadzeniem Gwardzistów a remisem aż do 20. minuty meczu, w której to, po trafieniu Pietruszko, musieliśmy po raz pierwszy w tym spotkaniu zacząć gonić rywala. Mimo bardzo dobrej dyspozycji golkipera gospodarzy punktowaliśmy regularnie, a po drugiej w tym meczu bramce Lemaniaka w 30. minucie mogło się wydawać, że do szatni zejdziemy z korzystnym rezultatem. W ostatnich sekundach jednak lubinianie najpierw wyrównali za sprawą Kupca, a następnie ustalili wynik na 15:14 po rzucie Sroczyka.

    Po wyjściu z szatni gospodarze sprawiali wrażenie wyraźnie pobudzonych i żądnych zwiększania przewagi. Na szczęście za każdym razem, gdy próbowali nam odskoczyć - skutecznie odpowiadaliśmy. W pewnym momencie w zespole Zagłębia poważnie ,,odpalił" Pietruszko, dając ,,Miedziowym" dwu-, trzy-, a następnie czterobramkowe prowadzenie. Na 25:20 w 41. minucie dorzucił Bogacz, tym samym nasza sytuacja zrobiła się bardzo niekomfortowa, jednak odpowiedzi Kawki, Lemaniaka i Jankowskiego po kilkudziesięciu sekundach pozwoliły nam wrócić do gry. Niestety, gospodarze nie pozwalali na drastyczne zmiany wyniku, trzymając nas stale na dystans dwóch lub trzech oczek. Aż do 57 minuty... Wtedy to, po uprzedniej serii trafień ,,Jankesa", kolejnej ,,sztuce" Fabianowicza i efektownej bramce Mauera z rzutu karnego, doprowadziliśmy do remisu 30:30. W międzyczasie fantastycznie w bramce spisywał się Balcerek, który najpierw wyszedł zwycięsko z sytuacji ,,sam na sam", a następnie obronił rzut karny. Chwilę później oba zespoły dołożyły po jednym trafieniu, a regulaminowy czas gry zakończył się. To oznaczało, że czeka nas konkurs "siódemek".

    Po pięciu egzekwujących z obu zespołów i ten nie wyłonił zwycięzcy, gdyż jego pierwszy etap zakończył się na wyniku 3:3. Grę nerwów lepiej przetrwali gospodarze, którzy po wyczerpującej wymianie zdołali wygrać w rzutach karnych 8:7 i awansować do 1/8 PGNiG Pucharu Polski

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".