(Fot. Dżacheć)
W niedzielę dostaliśmy informację od czytelników, że nie można skorzystać z zewnętrznego lodowiska nad Stawkiem Barlickiego.
- Korzystając z fajnej pogody na zewnątrz zabrałem grupę dzieciaków i chcieliśmy spędzić niedzielny wieczór na sztucznym lodowisku. Bardzo zdziwiliśmy się, kiedy już przejeżdżając obok na terenie obiektu nie świeciło się światło. Mimo wszystko postanowiliśmy zerknąć bliżej i w tych ciemnościach zauważyliśmy kartkę "lodowisko nieczynne". Żałuję, że nie było żadnej informacji na kanałach informacyjnych, ponieważ byłbym w stanie inaczej zaplanować ten wieczór - opowiada pan Janusz z Suchego Boru.
Postanowiliśmy jeszcze w dniu wczorajszym wyjaśnić zaistniałą sytuację.
- Z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych i tego, że pod tafle dostało się powietrze, lodowisko musiało zostać zamknięte ze względów bezpieczeństwa. Pracownicy starali się przywrócić możliwość korzystania z lodowiska, licząc na szybkie usunięcie problemu, jednak na ten moment nie przyniosło to efektu - poinformowała wczoraj Aleksandra Raś, z Działu Organizacji, Promocji i Marketingu, Rzecznik Prasowy MOSiR Opole.
Po naszej interwencji informacja pojawiła się także na profilach społecznościowych MOSiR-u. Wiemy też, że lodowisko nie będzie już dostępne dla Opolan z uwagi na to, że naprawa usterki wymaga dużego nakładu czasu i funduszy, a miało funkcjonować tylko do 25 lutego.
Palnik Dekarski: Napisał postów [304], status [maniak]
Kurde, Janusz ogarnij się! Dwa kroki dalej masz kryte lodowisko. Płacisz bachorom wejściówki i niańczenie z głowy na ok. godzinę. Ale niee... Musisz się obruszyć i pokazać obrazę majestatu. Gorzej niż dziecko w przedszkolu :)