• Autor: Spiegel
    • Wyświetleń: 1609
    • Dodano: 2018-10-29 / 01:26
    • Komentarzy: 1

    Odra Opole przegrała 1:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

    (Fot. Archiwum)

    Przedmeczowe kalkulacje wskazywały na Odrę jako faworyta. Zajmowała wyższą lokatę w tabeli, a w ostatnim meczu z Wartą Poznań pokazała się z jak najlepszej strony. Kolejny raz jednak boisko zweryfikowało przedmeczowe kalkulacje.

    Początek meczu nie zapowiadał końcowej porażki. Odra ruszyła do przodu z wielkim animuszem. Już w 6 minucie pod bramką Podbeskidzia mocno się zakotłowało. Wynik jednak nie uległ zmianie. Zawodnicy Podbeskidzia próbowali kontratakować, ale ich ataki kończyły się na dobrze dysponowanej, w tym momencie, obronie Odry Opole. W 34. minucie gospodarze mieli najlepszą okazję na gola. Moder dośrodkował z prawej strony, a Fabisiak wybił futbolówkę wprost pod nogi Mariusza Rybickiego. Ten jednak przestrzelił. To była najdogodniejsza sytuacja do zdobycia bramki w pierwszej połowie spotkania. Podbeskidzie tanio nie chciało sprzedać swojej skóry. Kontrataki drużyny gości były bardzo groźne. Z upływem czasu gra się uspokoiła. Drużyny "klepały" piłkę co nie przynosiło żadnego efektu. Najczęściej znajdowała się ona w połowie boiska. Odnosiło się wrażenie, że zawodnicy Odry nie mają recepty i sposobu na Podbeskidzie, które niczym szczególnym się nie wyróżniało. Odra grała bez konceptu i pomyślunku, cofnięta na własną połowę. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem bezbramkowym.

    Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Żadna ze stron nie kwapiła się do bardziej zdecydowanych ataków. Po kwadransie gry Patryk Janasik ładnie rozprowadził futbolówkę, podał ją do Rybickiego, ten przymierzył, jednak minął celu nieznacznie. Gra trochę się zaostrzyła. Efektem tego dwa rzuty wolne zza linii pola karnego, które wykonywała Odra. Najpierw Krzysztof Janus nie trafił nawet w światło bramki, a zaraz potem swoich sił spróbował Rybicki. Jego strzał fantastycznie obronił Fabisiak. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Boleśnie przekonali się o tym gospodarze. Rzut rożny w 77 minucie wykonany przez zawodników Podbeskidzia, przyniósł im powodzenie, gdyż z bliska trafił do siatki Gandara. Potem Odra miała dwie szanse na wyrównanie, ale znowu szczęścia nie miał Rybicki, a Ivan Martina zatrzymał Fabisiak. Pod koniec spotkania gra bardzo się zaostrzyła. Jakub Bąk z Podbeskidzia za niesportowe zachowanie zobaczył dwie żółte kartki i w konsekwencji musiał opuścić boisko. Opolanie jednak nie zdołali już wykorzystać tej przewagi. Mecz niespodziewanie dla wszystkich zakończył się porażką Odry Opole.

    Warto odnotować fakt, ze pomimo zimna i niesprzyjającej pogody na trybunach stadionu przy ulicy Oleskiej zasiadło około 900 widzów, którzy wspierali dopingiem Odrę. Szkoda trzech punktów utraconych na własnym boisku. Trener Odry i zawodnicy muszą sobie przemyśleć wiele rzeczy. Nie można bowiem dopuścić do utraty punktów w taki sposób, jak to nastąpiło w meczu z Podbeskidziem.




    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2018-10-29 15:59:53 [83.29.48.*] id:1565340  
    opolaninn: Napisał postów [2629], status [Szycha] Reputacja
    Extra „klasa”

    Nick:
    Treść: