Paweł Grabowski obawia się o fałszowanie wyników wyborów "wnioski nasuwają się same"

(Fot. Dżacheć)

Paweł Grabowski, kandydat na prezydenta Kukiz'15 apeluje do mieszkańców i kontrkandydatów o zaangażowanie się w pracę w komisjach wyborczych, by nie doszło po raz kolejny do fałszowania wyników wyborów.

- Temat ten jest ważny dla wszystkich kandydatów i wyborców, a jest to temat fałszowania wyborów. Z analizy wyników wyborów poprzednich zarówno samorządowych, jak i parlamentarnych wynika, że trudno uznać sposób ich przeprowadzenia za uczciwy i prawidłowy - zaczął Paweł Grabowski, kandydat na prezydenta Kukiz'15.

Poseł wylicza, że na Opolszczyźnie w ostatnich wyborach samorządowych zostało oddanych ponad 340 tysięcy głosów, tyle samo oddano w wyborach parlamentarnych. W ciągu rok od wyborów samorządowych do wyborów parlamentarnych poparcie dla PiS na Opolszczyźnie wzrosło 100%, poparcie dla PSL spadło o 80%, a Mniejszość Niemiecka straciła 1/3 swoich wyborców.

- Czy to tak powinno wyglądać, że w wyborach samorządowych PiS osiąga wynik połowę gorszy niż w wyborach parlamentarnych, Mniejszość Niemiecka otrzymuje wynik o 1/3 lepszy niż w wyborach parlamentarnych, a PSL otrzymuje wynik 500% wyższy w wyborach samorządowych niż w wyborach parlamentarnych. Prowadzone postępowania i wyjaśnienia nic nie wniosły - słyszymy.

Poseł Grabowski występuje więc z prośbą i apelem do mieszkańców Opolszczyzny, by zaangażowali się w pracę komisji wyborczych. Na zgłoszenie kandydatów do Obwodowych Komisji Wyborczych został jeszcze tydzień czasu. Praca w OKW nie ma charakteru politycznego - co podkreśla Grabowski.

- Może się okazać, że będziemy chcieli realizować naprawdę fajne pomysły, a okaże się, że wynik wyborów znów będzie zafałszowany i nie będzie odzwierciedlał prawdziwych potrzeb mieszkańców Opola. Udział w pracach OKW nie ma charakteru politycznego, nie ma potrzeby wiązania się z komitetem wyborczym, chodzi tu o uczciwość. Apel kieruję zwłaszcza do moich kontrkandydatów - zaznacza Paweł Grabowski.

- Głos nieważny robi się tak, że obywatel w dobrej wierze głosuje, a później wystarczy, że ktoś dopisze jeszcze jeden krzyżyk na karcie z głosem i wtedy głos staje się nieważny - dodaje.