(fot: Dżacheć)
Już w ubiegłej edycji organizatorom udało się doprowadzić do zwiększenia wysokości mandatu dla osób parkujących na uprzywilejowanym miejscu. Jeszcze do niedawna taka osoba otrzymywała kary w wysokości zaledwie 50 złotych. Od listopada kwota ta wzrosła dziesięciokrotnie, ale to i tak nie zniechęca części kierowców.
W Opolu na 1748 miejsc w strefie płatnego parkowania dla niepełnosprawnych przygotowano 87 miejsc. Miejsc w których ogółem można w Opolu zostawić samochód jest około 25 tysięcy. - Przyjmuje się, że 5% z tej liczby powinno być miejscami dla niepełnosprawnych – wyjaśnia Stanisław Głębocki, naczelnik wydziału Inżynierii Miejskiej Urzędu Miasta w Opolu. Jak podkreśla Głębocki, na wnioski samych niepełnosprawnych pojawiają się kolejne miejsca parkingowe. Jeśli gdzieś niepełnosprawni mają trudności z poruszaniem się, z dostępnością do instytucji, to specjalna komisja bada to miejsce i wyznacza miejsce oznaczone „kopertą”.
- W tym roku skupiamy się na newralgicznym problemie jakim są parkingi przy centrach handlowych i hipermarketach – wyjaśnia Ilona Piątek koordynatorka Kampanii Parkingowej 2009. Co się okazuje, tereny przy centrach handlowych nalezą do właściciela obiektu i jeśli ktoś nieuprawniony zostawi swój samochód na „kopercie”, to ręka sprawiedliwości go nie dosięgnie.
W Kampanię Parkingową żywo zaangażowani są opolscy strażnicy miejscy. - W naszym mieście nie jest to potężny problem. Najwięcej trudności mają jednak niepełnosprawni, którzy chcą zaparkować w centrum. W zeszłym miesiącu wręczyliśmy kilka mandatów za parkowanie na zakazie – wyjaśnia Grzegorz Czerniejewicz ze Straży Miejskiej w Opolu.
Straż poucza kierowców i wręcza im ulotki przypominające mandat. Ponadto Czerniejewicz wystąpił z prośba, by na terenach należących do prywatnych zarządców np. hipermarketów, w widocznych miejscach pojawiły się plakaty i ulotki kampanii, tak by uderzać w świadomość ludzi, którzy notorycznie lekceważą prawa niepełnosprawnych.
R4joY: Napisał postów [28], status [rozkręca się]
A teraz trochę realiów. Stoję sobie na fajce w przerwie w pracy na ulicy Kołłątaja w Opolu na wysokości fontanny na Daszyńskiego. Widzę jak policjant i strażnik miejski biegają z aparatem w okół jakiegoś auta, więc podszedłem zobaczyć o co biega. Po chwili dostrzegłem wystający z pod auta symbol miejsca inwalidzkiego, ledwo widoczny i zatarty. "Władza" zrobiła 5 fotek i teraz będzie mandat dla kierowcy że nie zauważył miejsca dla niepełnosprawnych, choć sam miałem problem żeby dopatrzeć się symbolu namalowanego na ziemi, a znaku tam brak. Może oznakowanie też trzeba po prawic?