(Fot. archiwum)
Wakacyjne wyjazdy, a co za tym idzie wzmożony ruch na autostradach oraz wysokie temperatury - to wszystko utrudnia nam podróżowanie. Dlatego ważne jest, aby każdy stosował się do obowiązujących przepisów. Wyprzedzanie przez samochody ciężarowe w miejscach niedozwolonych czy tamowanie przez nie ruchu - na to między innymi zwracają uwagę policjanci "drogówki".
Gdy wakacyjna podróż przedłuża się, choć wybraliśmy autostrady, to trudno zachować spokój. Zwłaszcza, gdy inni kierowcy nie stosują się do obowiązujących przepisów. Niektóre manewry, prócz ewentualnego zagrożenia jakie stwarzają, dodatkowo utrudniają lub tamują ruch. Mowa to o wyprzedzaniu w miejscach niedozwolonych przez kierowców samochodów ciężarowych. To także - wciąż obecne na naszych autostradach lub drogach ekspresowych - świadome blokowanie lewego pasa.
Właśnie dlatego od piątku (3 sierpnia br.) ruszyły w całej Polsce policyjne działania "TIR". W związku z tym należy spodziewać się na opolskim odcinku autostrady A4 dodatkowych patroli policjantów ruchu drogowego. W sposób szczególny zwracają oni uwagę na manewry kierowców ciężarówek. Policjanci dokładnie przyjrzą się, w jaki sposób poruszają się oni po drodze. Należy mieć przy tym na uwadze, że zdarzenia drogowe z udziałem pojazdów ciężarowych należą niezmiennie do tych najtragiczniejszych w skutkach.
Przypominamy też o wakacyjnych ograniczeniach ruchu samochodów ciężarowych na terytorium Polski. Zakaz ten obowiązuje od 29 czerwca do 2 września 2018 r. Dotyczy natomiast ruchu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 12 ton, z wyłączeniem autobusów. Obowiązuje on w piątki (od godz. 18.00 do godz. 22.00), w soboty (od godz. 8.00 do godz. 14.00) i w niedziele (od godz. 8.00 do godz. 22.00). Dodatkowo zakaz ten obowiązuje 14 sierpnia 2018 r. (od godz. 18.00 do godz. 22.00) oraz 15 sierpnia 2018 r. (od godz. 8.00 do godziny 22.00).
adoix: Napisał postów [9], status [nowy]
Na naszych autostradach jeździ dużo ukraińskich kierowców w tirach.Robią co chcą na naszych drogach. Jazda po A4 to teraz jakiś koszmar,nawet przez 5 km wyprzedzają się tamując przy tym ruch samochodów osobowych których w czasie wakacji jest dużo więcej.Ostatnio jechałam na zachód i wyobraźcie sobie tam tiry sporadycznie się wyprzedzają. Jest 1 sposób, kazdy zagraniczny kierowca pracujący w polskich firmach przewozowych powinien zmienić prawo jazdy na polskie.Ostudziłoby to ich zapędy ,A po drugie wrzucić trochę patroli policyjnych, niech sobie pojeżdżą po autostradach.Po trzecie, dużo naszych osobówek posiada video rejestratory, nagłośnijcie sprawę wysyłania nagrań takich kierowców którzy tamują ruch na naszych autostradach.