(Fot. archiwum)
Przypomnijmy, że jest to kontynuacja sprawy z końca listopada 2016 roku, kiedy około 20-osobowa grupa weszła do biura poselskiego Patryka Jakiego domagając się rozmowy z posłem. Okupujący byli zmuszeni opuścić biuro w asyście policjantów.
Patryk Jaki, który w czasie wizyty grupy osób przebywał akurat w Sejmie, deklarował, że spotka się z protestującymi. Do spotkania jednak nie doszło, za to zapowiedział, że dojdzie do ukarania okupujących.
W kwietniu b.r. Sąd Rejonowy w Opolu umorzył postępowanie i uzasadnił swoją decyzję tym, że grupa osób nie zakłócała porządku pracy biura, a w trakcie wizyty wskazywała jaki jest jej cel, którym była chęć spotkania się z Patrykiem Jakim. Od postanowienia Sądu Rejonowego odwołał się oskarżyciel, jednak Sąd Okręgowy w Opolu podtrzymał postanowienie Sądu Rejonowego.
- Biuro poselskie jest miejscem, w którym wyborcy mają prawo spotykać się ze swoimi przedstawicielami. Nie można tego prawa ograniczać - tłumaczył sędzia Artur Tomaszewski z Sądu Okręgowego w Opolu po decyzji. - Ograniczenie tego prawa przez restrykcyjną interpretację przepisów kodeksu wykroczeń nie jest w tym przypadku zasadne, gdyż może doprowadzić w przyszłości do ograniczania konstytucyjnych, obywatelskich uprawnień w tym zakresie - powiedział sędzia.
Ponadto, oskarżyciel zgłosił obawy, że powyższa decyzja może być zachętą na przyszłość dla obywateli do takich działań. Zdaniem sądu taka obawa nie ma odpowiedniego uzasadnienia, natomiast dopilnowanie, by protesty odbywały się z poszanowaniem prawa leży w roli policji.
Gaz: Napisał postów [5450], status [VIP]
Czemu,złodzieje i szmalcownicy z Platformy Obywatelskiej,nie mogą zrozumiec,że ich czas sie już skończył,juz doś nakradli na czele z Hanką bufetowa.