(fot. archiwum)
Przepisy zwalniające kierowców z obowiązku posiadania przy sobie dokumentów upoważniających do jazdy, które miały zacząć obowiązywać 4 czerwca 2018 roku wchodzą co prawda w życie, jednak na zapominalstwo nie możemy sobie jeszcze pozwolić. Wbrew komunikatom medialnym i wcześniejszym zapowiedziom, system CEPiK 2.0 nie jest jeszcze gotowy na to, by można było sprawdzić w nim stan posiadanych dokumentów zatrzymanego kierowcy.
Wszystko dlatego, że na wdrożenie przepisów trzeba jeszcze poczekać.
- Opóźnienia, które są podyktowane kłopotami w fazie realizacji przez informatyków. Utrudnienia muszą zostać pokonane, a na to potrzeba czasu. Poprawne funkcjonowanie tej ogromnej bazy danych, w której będą notowane wszystkie przewinienia kierowców, jest niezbędne, by nowe przepisy mogły być egzekwowane - informuje Ministerstwo Infrastruktury.
O gotowości systemu Ministerstwo Cyfryzacji potwierdzi w specjalnym komunikacie. Przepisy zaczną obowiązywać najwcześniej 3 miesiące od jego wydania, wtedy policjant dowód rejestracyjny będzie mógł sprawdzić, czy zatrzymać zdalnie. Póki co, musimy wozić ze sobą wszystkie dokumenty i okazywać na żądanie podczas kontroli. Za brak każdego z dokumentów policjant może wystawić mandat w wysokości 50 zł. Jeśli kierowca nie będzie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego i polisy OC, kara może wynieść 100 zł
- System CEPiK 2.0 jest największym systemem, który funkcjonuje w państwie, kontrole to nie tylko policja, ponieważ policja jest gotowa. Chodzi o potwierdzenie tego ze wszystkimi służbami - informuje Ministerstwo Cyfryzacji.
JotPe: Napisał postów [5170], status [VIP]
pisDY chcą nadal zarabiać na 500+.