Lekarze odeszli, bo było za dużo pracy? Interna w Kluczborku znów walczy o przetrwanie

(Fot. Dżacheć)

Pozyskany przez szpital w Kluczborku zespół lekarski, który zasilił oddział internistyczny złożył wypowiedzenia umowy o pracę. Jednym z podanych powodów jest "zbyt dużo pacjentów". Starosta kluczborski nie kryje rozczarowania.

Szpital Powiatowy w Kluczborku od lutego wznowił swoje działania z nowo pozyskaną kadrą lekarską. Wydawałoby się, że zmartwienia tym akcentem zostały zażegnane, jednak lekarze po niespełna trzech miesiącach pracy na oddziale zdecydowali się złożyć wypowiedzenia.

- Zmuszeni jesteśmy zawiesić oddział, w związku z wypowiedzeniem umów o pracę zawartych na czas nieokreślony przez zespół lekarski, który udało nam się pozyskać w styczniu tego roku. Sama czynność formalna wystąpienia z wnioskiem o zawieszenie wynika z prawa. Jeżeli istnieje zagrożenie zaburzenia ciągłości świadczeń wówczas jest obligatoryjne na 14 dni przed terminem złożyć taki wniosek, co uczyniliśmy - informuje Piotr Pośpiech, starosta kluczborski.

Lekarze podają jako powód wypowiedzeń przyczyny związane z nadmiernym obciążeniem pracy w oddziale, dużą ilością pacjentów, oraz pacjentów dowożonych w stanach ciężkich. - Lekarze mówią, że inaczej sobie pracę u nas wyobrażali. Przez te 3 miesiące ilość zachorowań była spora i wierzę, że było naprawdę dużo pracy. Nie do końca do mojej świadomości przemawia fakt, że jest to jedyny argument decydujący o wypowiedzeniu umowy, jednak czas pokaże, jak jest naprawdę - dodaje Pośpiech.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że lekarze, którzy zdecydowali się odejść ze szpitala w Kluczborku nie przerwą ciągłości pracy i będą leczyć w jednym ze szpitali w województwie opolskim. Tymczasem starosta kluczborski wznowił intensywne poszukiwania kadry lekarskiej.

- Wznowiliśmy rozmowy i negocjacje z lekarzami, którzy u nas pracowali, ale też uruchomiliśmy całą aparaturę związaną z odbudowaniem zespołu lekarskiego na internie po to, aby do zawieszenia nie doszło, ewentualnie trwało jak najkrócej, bo nie biorę pod uwagę innego rozwiązania jak tylko jak najszybsze wznowienie pracy oddziału. Na negocjację i warunki jesteśmy bardzo otwarci, dla nas wartością jest zabezpieczenie pacjentów na internie - dodaje starosta kluczborski.

W tej chwili pacjenci, którzy zostaną do dnia 1 maja uznani za zdolnych do pójścia do domu, zostaną wypisani. Natomiast innym wymagającym hospitalizacji zostanie zabezpieczone miejsce w innym szpitalu.