• Autor: Majlan
    • Wyświetleń: 4803
    • Dodano: 2017-08-30 / 08:00
    • Komentarzy: 2

    Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu obchodzi swój jubileusz

    (Fot. Dżacheć)

    Przez pięć lat do operatorów Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu - uruchomionego jako szósta jednostka tego typu w kraju - wpłynęło ponad 2 miliony zgłoszeń. Swoim opanowaniem, wiedzą i doświadczeniem osoby, z którymi połączymy się wybierając na Opolszczyźnie numer alarmowy 112, pomogły wielu mieszkańcom nie tylko naszego regionu, ale też też osobom z zagranicy. Obecnie opolski CPR obchodzi swój jubileusz.

    - Od sierpnia 2012 roku, gdy odebraliśmy pierwsze zgłoszenia, bardzo dużo się zmieniło w naszej jednostce. Weźmy pod uwagę choćby moduł lokalizacyjny i mapowy - dziś są one o wiele lepsze niż te, którymi dysponowaliśmy na samym początku. Zmienił się także system naszej pracy - niegdyś tylko łączyliśmy obywateli z poszczególnymi służbami, obecnie straży pożarnej czy policji przekazujemy bardzo konkretne informacje, na podstawie których są już dysponowane odpowiednie siły i środki - wspomina Ditmar Kurzał, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu.

    Niestety, przez te wszystkie lata, aż do dziś, plagą operatorów numeru alarmowego są bezzasadne połączenia. - Codziennie odbieramy przynajmniej po kilka zgłoszeń z prośbą o podanie PIN-u do karty SIM. Dzieje się tak, ponieważ po zablokowaniu telefonu jedyną opcją jest wykonanie połączenia alarmowego. Nie brakuje też głuchych telefonów, najczęściej zapewne wykonywanych przypadkowo po odblokowaniu się telefonu w kieszeni. Nie są to jednak bardzo problematyczne zgłoszenia - gorzej jest, gdy ktoś robi sobie żart prosząc o numer do pizzerii, urzędu czy też faktycznie angażując służby, zgłaszając fikcyjne zdarzenie. Warto jednak pamiętać, że za takie postępowanie grozi odpowiedzialność karna - podkreśla Kurzał.

    Czego sobie życzą pracownicy opolskiego CPR na kolejne lata? - Mniejszej liczby połączeń złośliwych i większej świadomości społeczeństwa na temat funkcjonowania numerów alarmowych - słyszymy.

    - Warto przypomnieć, że po zgłoszeniu się operatora należy w pierwszej kolejności podać adres - po to, aby po ewentualnym rozłączeniu się wiedział on, gdzie wysłać pomoc. Nie używajmy jednak sformułowań takich, jak "tu", "u mnie w domu", "u mnie na podwórku". Podajmy pełny adres - ulicę, numer domu i ewentualnie mieszkania, a w przypadku zdarzenia na drodze jej numer oraz kilometr. Jeśli nie wiemy, gdzie dokładnie się znajdujemy, postarajmy się jak najdokładniej opisać naszą lokalizację. Następnie spokojnie odpowiadajmy na pytania osoby po drugiej stronie słuchawki - podsumowuje nasz rozmówca.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2017-08-30 15:09:54 [5.184.203.*] id:1541399  
    carl21: Napisał postów [376], status [pismak] Reputacja
    Browo dla CPR

    Nick:
    Treść:
    2017-08-30 13:08:20 [89.64.62.*] id:1541389  
    Demotywator: Napisał postów [34384], status [VIP] Reputacja
    Co się dzieje?...a na wódki zabrakło możecie szybko dojechać z zero siedem zanim będziemy znowu polewać...:D

    Nick:
    Treść: