• Autor: Arleta_K
    • Wyświetleń: 5145
    • Dodano: 2017-05-17 / 10:03
    • Komentarzy: 8

    Ratusz planuje rewitalizację centrum. Fundacja boi się o budynek.

    (fot. Dżacheć)

    Przedstawiciele Fundacji KrakOFFska36 nie zgadzają się z planami rewitalizacji miasta i zmianami, które mogą doprowadzić do utraty wynajmowanego przez nich obiektu. Mówią, że bez tego budynku przestanie istnieć wiele inicjatyw społecznych. Miasto z kolei ma plany przebudowy ulicy Krakowskiej i będzie proponować w zamian inną lokalizację.

    Społecznicy postanowili bronić miejsca i pracy, którą dotychczas włożyli w funkcjonowanie obiektu. Petycja w tej sprawie wkrótce ma trafić do prezydenta. Protestujący argumentują swoją decyzję m. in. tym, że jest to jeden z nielicznych niezależnych ośrodków kulturalno-społecznych w Opolu. Prowadzone są tu działania ekologiczne, akcje wspierające potrzebujących, warsztaty plastyczne i techniczne, jak również bezgotówkowa wymiana rzeczy. Wolontariusze mówią, że dzięki nim popadający wcześniej w ruinę budynek zaczął tętnić życiem i stał się miejscem spotkań i koncertów.

    - Zapewniam, że w procesie rewitalizacji ul. Krakowskiej żadna z działających tam organizacji nie zostanie pozbawiana lokum i nie wpłynie to negatywnie na realizację założonych przez nie celów. Projekt rewitalizacji ul. Krakowskiej związany jest z oczekiwaniami mieszkańców Opola, którzy liczą na to, że tę przestrzeń uda się uporządkować. Dotyczy to także wielu mieszkańców, których kamienice sąsiadują z budynkiem przy ul. Krakowskiej 36of i którzy wielokrotnie zwracali uwagę na konieczność przebudowy tej przestrzeni. Na tym etapie nie ma jednak decyzji o jakimkolwiek wyburzeniu w tym miejscu, bo brak jest finansowania tego projektu. Staramy się o unijne pieniądze, ale wniosek dopiero jest w ocenie. Jeśli uda się pozyskać finansowanie na pewno będziemy rozmawiać o różnych wariantach dla tego miejsca - tłumaczy Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Opola.

    Organizacje prawdopodobnie będą mogły otrzymać miejsca w nowych budynkach, które powstaną podczas przebudowy miasta. Wolontariusze jednak uważają, że właśnie te stare mają swój odpowiedni klimat. Przedstawiciele fundacji wierzą, że decyzję da się jeszcze zmienić i nie będą musieli się przenosić. - Mamy ekspertyzę, która mówi, że budynek jest w dobrym stanie technicznym i nie widzimy potrzeby tego budynku burzyć - podsumował Bartosz Pikul, prezes Fundacji KrakOFFska36.

    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2017-05-17 16:31:42 [83.29.37.*] id:1527241  
    tata: Napisał postów [2203], status [Szycha] Reputacja
    Bo tam mieszka Paniusia z Ratusza i tak to wyburzą będzie przejście... do....

    Nick:
    Treść:
    2017-05-17 10:19:14 [192.71.249.*] id:1527173  
    tiku: Napisała postów [37315], status [VIP] Reputacja
    Ludzie mają wiecznie problemy. Skoro miasto daje Wam inny obiekt, to bierzcie i basta. Miasto musi się rozwijać, a nie wyglądać, jak do tej pory:(

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [3]
    2017-05-17 14:55:14 [46.134.56.*] id:1527213  
    sh108: Napisał postów [4], status [żółtodziób] Reputacja
    Zacznijmy od tego, że miasto niczego nie daje, tylko obiecuje możliwość wynajmu pomieszczeń biurowych w lokalizacji, która nawet jeszcze nie istnieje. Pomieszczenia te nawet w niewielkim stopniu nie pozwalają realizować działań w formie zbliżonej do tej, którą robi fundacja od kilku ostatnich lat. Miasto, owszem, musi się rozwijać, ale czy to przeszkadza istnieniu budynku, który wg ekspertyzy z kwietnia znajduje się w dobrym stanie technicznym i nie ma żadnych przesłanek, aby miał zostać wyburzany? W budynku realizuje się wiele działań animacyjnych, społecznych, kulturalnych i dobroczynnych, które w innej lokalizacji nie byłyby możliwe i które nie są realizowane przez miejskie instytucje kultury. Taka oferta jest w tym momencie w Opolu ewenementem, jako że brak niezależnych od państwowego mecenatu placówek kulturalnych. Budynek został własnymi siłami wyremontowany, fundacja była i jest też otwarta na pomoc miasta w dalszej rewitalizacji tego budynku. Jeśli miasto nie jest zainteresowane pomocą - nie szkodzi, wolontariusze zajmą się tym samodzielnie, oddolnie.
    2017-05-17 15:15:04 [46.134.56.*] id:1527218  
    sh108: Napisał postów [4], status [żółtodziób] Reputacja
    Prawdziwym problemem jest postępująca GENTRYFIKACJA miasta Opola, której skutkiem jest usuwanie organizacji pozarządowych, niewpisujących się w wizję rewitalizacji wyobrażoną przez kilka osób (bynajmniej nie mitycznych, niezapisanych w żadnej powiązanej dokumentacji mieszkańców). Rewitalzujący charakter okolicy nadaje zdaniem wielu właśnie krakOFFska, nie kolejne biurowce, takie jak ten, który staje właśnie w bezpośrednim sąsiedztwie. Widocznie ktoś stwierdził, że za mało w Opolu banków i biur - wybudujmy sobie jeszcze jeden, na pewno rynek zacznie wtedy tętnić życiem.
    2017-05-17 16:14:51 [192.71.249.*] id:1527231  
    tiku: Napisała postów [37315], status [VIP] Reputacja
    Aleś się "przyspawał" do tego budynku:)
    2017-05-17 15:09:46 [46.134.56.*] id:1527216  
    sh108: Napisał postów [4], status [żółtodziób] Reputacja
    Skąd te dane?? "Projekt rewitalizacji ul. Krakowskiej związany jest z oczekiwaniami mieszkańców Opola, która liczy na to, że te przestrzeń uda się uporządkować. Dotyczy to także wielu mieszkańców, których kamienice sąsiadują z budynkiem przy ul. Krakowskiej 36of i którzy wielokrotnie zwracali uwagę na konieczność przebudowy tej przestrzeni" - twierdzi pani rzeczniczka Katarzyna Oborska-Marciniak. Na stronie krakOFFskiej 36 możemy przeczytać odpowiedź: "Jest to dość dziwne stwierdzenie, gdyż uczestnicząc w spotkaniach dotyczących planu rewitalizacji ul. Krakowskiej nie przypominamy sobie, aby taki argument padł ze strony któregokolwiek z mieszkańców, będących na tym spotkaniu. Również w dokumencie "Raport z przebiegu konsultacji społecznych lokalnego programu rewitalizacji Opola" nie znajdujemy żadnych uwag/propozycji dot. usunięcia tej nieruchomości (dokument obejmuje zestawienie uwag zgłaszanych m.in.przez mieszkańców w formie pisemnej). Natomiast z naszych rozmów z sąsiadami otrzymujemy raczej sygnały sympatii co do naszej działalności. Dość często wspomagają nas różnymi rzeczami przekazywanymi do Graciarni, czy też robiąc u nas zakupy." Dlaczego rzecznik prezydenta powołuje się na nieokreślonych w żaden sposób, nieudokumentowanych nigdzie "mieszkańców", kiedy dokumentacja i posiedzenia w tej sprawie w ogóle nie dają takich przesłanek?

    Nick:
    Treść:
    2017-05-17 11:01:45 [83.26.252.*] id:1527180  
    raven: Napisał postów [41], status [rozkręca się] Reputacja
    Fajna akcja z tą Graciarnią,ale..rozumiem,że chcą i muszą zarabiać na tym co dostaną gratis,tylko,że niektóre ceny z kosmosu mają-800 zł za używane meble?Wydaje mnie się,że trochę taniej i więcej osób podpisałoby petycję.Kolejna rzecz-niech robią tą Krakowską,bo tyły jak slamsy wyglądają:/

    Nick:
    Treść:
    Pokaż - Ukryj  Odpowiedzi [1]
    2017-05-17 14:57:18 [46.134.56.*] id:1527214  
    sh108: Napisał postów [4], status [żółtodziób] Reputacja
    Proszę wskazać, o który komplet mebli chodzi, bo jak znam asortyment Graciarni, to kompletu za 800 zł jeszcze nie widziałem :D