- Autor: Majlan
- Wyświetleń: 5350
- Dodano: 2017-04-06 / 13:21
- Komentarzy: 23
Opolscy kupcy nie będą musieli wnosić opłaty targowej?
Sławomir Batko oraz Marek Kawa - miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości - przedstawili dziś projekt uchwały znoszącej opłatę targową na terenie Opola. Do tej pory drobni kupcy - w zależności od miejsca handlu - musieli płacić od 15 do kilkudziesięciu złotych dziennie.
- Opłata targowa pojawiła się w Polsce w 1991 roku i była wówczas obligatoryjna. W 2016 roku weszła jednak w życie ustawa czyniąca tą opłatę fakultatywną, czyli nieobowiązkową. Dało to samorządom furtkę do tego, by znieść ją całkowicie. W związku z tym wychodzimy dziś z takim właśnie pomysłem - informuje Sławomir Batko, przewodniczący klubu radnych PiS.
Jak zauważa Batko, opłata targowa jest "nieefektywna". - Wpływy do budżetu z jej tytułu stale maleją i w 2016 roku osiągnęły poziom 400 tysięcy złotych przy jednoczesnym nakładzie rzędu 300 tysięcy złotych na pobór tego podatku - słyszymy.
Marek Kawa dopowiada, że na wdrożeniu uchwały w życie zyskają między innymi seniorzy. - W naszym mieście nie brakuje starszych osób, które dorabiają sobie do niewielkich emerytur, więc będzie to swoiste otwarcie się władz miasta na tą właśnie grupę.
Projekt dokumentu zostanie poddany pod głosowanie na kwietniowej sesji rady miasta.
Napisz co o tym myślisz!
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
RealistaOpolski: Napisał postów [379], status [pismak]
Kilka tat temu byłem w Lyonie we Francji i miałem okazję zobaczyć, jak tam wygląda handel uliczny. Na wyznaczonych placach miejskich w centrum, chyba w czwartek i sobotę od 6:00-12:00, zjeżdżali się okoliczni rolnicy-producenci i odbywał się targ. Po 12:00 wchodziła firma sprzątająca i po godzinie nie było śladu po targu. Dosłownie. Nawet jednego papierka. Oczywiście były w mieście stałe sklepy, po polsku warzywniaki :), ale mi chodzi o zorganizowany handel uliczny. Chciałbym aby w Polsce też kiedyś tak było.