(Fot. archiwum)
- Zarządzeniem prezydenta Opola w lutym na terenie całego miasta wprowadzono jednolite wymogi dla wszystkich konstrukcji. Ogólnie rzecz ujmując chodzi o to, ażeby każdy z ogródków zlokalizować w takim miejscu, by umożliwiał on swobodne dojście do budynku, przy którym się znajduje, nie przesłaniał witryn sąsiednich lokali, a także spełniał wymogi estetyczne, nawiązując do charakteru lokalu lub okolicy. Równie istotna jest też kwestia ewentualnego dojazdu służb ratunkowych - tłumaczy Zbigniew Bomersbach, architekt miejski.
Strefę "A" - obejmującą m.in. Pasiekę, Rynek, Mały Rynek, Plac Kopernika i okolice dworca PKP - obwarowano szczególnymi rygorami. - Nakazujemy tam używanie jednolitej - beżowej lub piaskowo-beżowej - kolorystyki parasoli i zadaszeń. Sama konstrukcja ogródka winna być w kolorze naturalnego aluminium lub zbliżonym. W przypadku drewna klejonego dopuszcza się jego kolor naturalny. Zabraniamy natomiast ustawiania namiotów ogrodowych oraz zadaszeń w formie zamkniętych pawilonów. Wyposażenie ogródków stanowić mogą tylko meble wykonane z materiałów naturalnych (drewno, wiklina, rattan), metalu lub szkła bezpiecznego - dodaje Bomersbach.
Na Małym Rynku - poza wspomnianymi wymogami - nie można natomiast stosować ogrodzeń, choć należy jednoznacznie wyznaczyć obszar ogródka, np. poprzez ustawienie w jego narożnikach donic z kwiatami. - Nie zobaczymy tam też - w przeciwieństwie do samego Rynku - podestów. O ile w przypadku Rynku ich użycie jest uzasadnione ze względu na nierówną nawierzchnię, o tyle na Małym Rynku jest to po prostu zbędne. Mamy tam odpowiednią posadzkę, która nie wymaga dodatkowej zabudowy - słyszymy.
- Podobne przepisy wprowadza się w coraz większej liczbie europejskich miast. W Opolu również chcieliśmy poprawić ład, estetykę oraz bezpieczeństwo przestrzeni publicznej - podsumowuje Zbigniew Bomersbach.
tiku: Napisała postów [37315], status [VIP]
Pewnie restauratorzy się bardzo "ucieszyli" z tych wymogów.