Kierującą samochodem 19-latkę, zabrano helikopterem do szpitala. Po północy kobieta zmarła. (fot: JM)
- Około 13.15, kierująca fordem fiestą 19-latka, wyjeżdżając z łuku drogi, straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo - mówi kom. Marek Lekki, dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Jak się okazało, osobówką jechała grupa młodych ludzi.
- Gdy na miejscu pojawili się ratownicy, ford stał na boku wbity w drzewo - relacjonuje asp. sztab. Jerzy Myca, z namysłowskiej policji.
Patrząc na to w jakim stanie jest samochód, którym jechali młodzi ludzie, cudem jest że komukolwiek udało się przeżyć. Dwie osoby - 28 i 24-letni mężczyźni w ciężkim stanie trafili do namysłowskiego szpitala. Kierująca samochodem 19-latka - mieszkanka Starościna - po godzinnej reanimacji, w stanie krytycznym została zabrana helikopterem do szpitala we Wrocławiu, gdzie po północy zmarła. Na miejscu zginął takżę 18-letni pasażer forda, mieszkaniec Miejsca.
Szczegóły sprawy wyjaśniają policjanci. Wiele wskazuje jednak na to, że samochód którym jechali młodzi ludzie, znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Trzeba też dodać, że gdy doszło do wypadku, droga była mokra.
(aktualizacja: 20.11.2008, godz. 11.45)
darios: No fest przyfasolili ale zgineli miedzy innymi dlatego, ze jechali takim starym zdezelowanym a przede wszystkim malutkim fordem. Jestem za tym , zeby nie dopuszczac do ruchu takich kibli, bo w razie draki jestes bezbronny w takiej puszce :żal