(fot. Arleta)
- W ubiegłym roku nasz szpital zgłosił do biura koordynacji Poltransplantu 14 potencjalnych zmarłych dawców narządów, do donacji zakwalifikowano 9 dawców. Pobrano od nich 26 narządów, w tym 18 nerek – informuje Małgorzata Lis – Skupińska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.
To jednak wciąż mało. Ciągle zdarzają się przypadki, że rodziny odmawiają pobierania narządów. Mimo, że w ustawie z dnia 1 lipca 2005 r. o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów możemy przeczytać, że „pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu” to jednak z reguły najbliżsi mają decydujący wpływ na to, czy organy zostaną pobrane.
W przypadku, gdzie przeszczepu np. nerki możemy dokonać od dawcy żywego też pojawiają się problemy. Najbardziej prawdopodobne jest, że życie choremu uratować może ktoś z rodziny. - Problem w tym, że tych dawców rodzinnych nie ma – powiedziała dr n. med. Jarosława Jaworska – Wieczorek, kierownik Stacji Dializ w WCM w Opolu. Po to, aby uświadomić ludziom jak ważna jest transplantacja w ubiegłym roku w WCM zorganizowano nawet dzień dawstwa rodzinnego. - Z przykrością muszę oznajmić, że przyszła jedna osoba, gdzie mamy około 100 pacjentów – dodaje dr n. med. J. Jaworska – Wieczorek.
Uświadamianie rodzin o znaczeniu przeszczepu to wyzwanie, nad którym wciąż pracują lekarze. Nie zapomnijmy jednak, że również od nas, od naszej woli i tego czy przekażemy ją rodzinie może zależeć ludzkie życie.
Goodway: Napisał postów [38961], status [VIP]
ja oddam fajfke