• Autor: Sportowy Krecik
    • Wyświetleń: 1703
    • Dodano: 2017-01-07 / 22:19
    • Komentarzy: 1

    ZAKSA przywozi cenny punkt z Bełchatowa

    (Fot. Archiwum)

    ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po ciężkim, lecz także walecznym spotkaniu na wyjeździe, przegrywa ze Skrą Bełchatów 3:2. Mimo zwycięstwa gospodarzy, Zaksa dalej utrzymują fotel lidera PlusLigi.



    W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy pod wodzą Mariusza Wlazłego skutecznie atakowali. Pierwsza część seta należała właśnie do nich. Zawodnicy Kędzierzyna w tym Dawid Konarski i Łukasz Wiśniewski byli ostają swojej drużyny od samego początku. To dzięki nim, ZAKSA mogła doprowadzić do stanu po 15 i powoli budować przewagę, aż do końca seta. Pierwsze rozdanie wygrali goście 23:25.



    Druga odsłona to popis Sam Deroo, który zachowywał zimną krew i celnie zdobywał kolejne punkty. Siatkarze mistrza Polski konsekwentnie odbiegali od rywali i tworzyli sobie tym samym nad nimi przewagę zarówno punktową, jak i psychiczną. Dobrą grę w defensywie i ofensywie prezentował też Mateusz Bieniek, który był bohaterem końcówki. 2 część wygrana 19:25.



    W 3 secie bełchatowianie powstali z kolan i zaczęli odrabiać straty. To czego nie udało się stworzyć na początku, udało się w tej odsłonie. Częste remisy na tablicy wyników to nerwówka dla zawodników i kibiców oby dwu drużyn. Niezmiennie punktowane zagrania Wlazłego dały wygraną 25:18. Kibicom ZAKSY zapaliła się czerwona lampka.


    W 4 rozegraniu znowu Łukasz Wiśniewski prezentował swoje umiejętności, które początkowo doprowadziły do przewagi zespołu trenera Ferdinando de Giorgi. Lecz gospodarze szybko zniwelowali straty i po raz kolejny mieliśmy walkę punkt za punkt. Silniejsi w końcówce okazali się bełchatowianie, którzy wygrali 20:25.



    Decydującego seta kibice mistrza Polski przeżywali ze łzami w oczach – raz smutku, raz radości. Grę punkt za punkt można było widzieć tylko w początkowej fazie. Po zmianie stron nie było mocnych na Skrę, która nie dała wyrwać sobie wyniku i dowiozła do samego końca wygraną: 15:9.



    Niestety sprawdziło się siatkarskie porzekadło: „Kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3”




    reklama

    Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.

    Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".

    2017-01-08 09:46:57 [83.29.63.*] id:1500853  
    Krzycho: Napisał postów [4903], status [VIP] Reputacja
    chyba zamiast "trzech" przywozi jeden :-( dali ciała i tyle. Zadyszka?

    Nick:
    Treść: