(Fot. Dżacheć)
- Nie wiem, co przyniesie ta głodówka, co przyniesie kolejna godzina, minuta, ale wiem, że gdybym nie podjęła tej próby, miałabym wyrzuty sumienia, że nie zrobiłam wszystkiego, by obronić moją małą ojczyznę – mówi Maria Koschny, mieszkanka Kup.
Jak dodaje Rafał Kampa z komitetu „Tak dla Samorządności”, który choć dziś strajku głodowego nie rozpoczął, to od początku był organizatorem wielu marszów i protestów przeciwko powiększeniu Opola, miejsce głodówki jest nieprzypadkowe. - Jeśli nic się nie zmieni, to Gminny Ośrodek Kultury w Dobrzeniu Wielkim zostanie zamknięty przez nadzór budowlany ze względu na zły stan techniczny budynku. Ściany są popękane, sypie się z nich tynk, przecieka dach, okna są nieszczelne... Pytanie, co dalej z tym budynkiem zrobić, skoro – ze względu na zmniejszony o 60% budżet – planowany na przyszły rok remont nie dojdzie do skutku? - pyta retorycznie Kampa.
Dyrektor GOK-u również dołączył do głodujących. - Jednostką tą rządzę od 23 lat, a pierwszy raz musiałem zwolnić pracowników ot tak, bez powodu. Szkoda, bo są to wspaniali fachowcy i w żadnym przypadku nie zawinili niczemu, by teraz im wręczać wypowiedzenia. Najtrudniejsze do zrozumienia jest dla mnie to, jak wiceministrowi Patrykowi Jakiemu i prezydentowi Arkadiuszowi Wiśniewskiemu udało się zmanipulować rząd, że doprowadzili do powiększenia Opola i – w konsekwencji – zwolnienia w całej naszej gminie ponad 300 osób – mówi Gerard Kasprzak.
- Cały czas wierzymy jednak w to, że rząd pochyli się nad naszym losem. Mamy informację, że być może stanie się to podczas jutrzejszego posiedzenia Rady Ministrów – podsumowuje Rafał Kampa.
jacek0667: Napisał postów [1124], status [zrobił/a karierę]
Skąd w was tyle nienawiści? Święta zaliczone, opłatek połamany, pasterka była.... A teraz jazda po staremu... A w niedzielę znowu z dziećmi do kościoła i do komunii.... Brawo super, tacy jesteśmy jako naród...