- Wolelibyśmy, by tylko lekarze wypisywali recepty - mówi Małgorzata Sagan, pielęgniarka z SP ZOZ "Zaodrze". (Fot. Dżacheć)
Głównym założeniem nowych uprawnień pielęgniarek jest rozładowanie kolejek do lekarzy pierwszego kontaktu, którym wiele czasu zajmuje przyjmowanie pacjentów chcących tylko wypisać receptę. - Lekarza będzie mogła zastąpić pielęgniarka lub położna, co rozładuje kolejki. Jednak - co ważne - musi ona mieć wykształcenie magisterskie i ukończyć specjalny kurs ordynowania leków i materiałów medycznych - tłumaczy Henryka Homętowska, wiceprzewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Opolu.
Jak słyszymy, rozporządzenie ministra zdrowia zostało chłodno przyjęte wśród samych zainteresowanych. - Co tu dużo mówić, dla nas to będą dodatkowe obowiązki, których i tak nam nie brakuje. Wolelibyśmy, by recepty wypisywali lekarze, którzy się na tym znają najlepiej - mówi Małgorzata Sagan, pielęgniarka rodzinna z SP ZOZ „Zaodrze”.
Póki co, na Opolszczyźnie żadna pielęgniarka ani położna nie ma uprawnień do wypisywania recept. Pierwsze kursy ruszą jednak w przeciągu kilku najbliższych tygodni. - Na rynku pojawiło się sporo firm szkoleniowych, my również będziemy stosowne kursy organizować, zatem liczba uprawnionych pielęgniarek będzie systematycznie rosła - podkreśla Henryka Homętowska.
Warto podkreślić, że studenci pielęgniarstwa i położnictwa, którzy rozpoczną kształcenie w swoim zawodzie w kolejnych latach, nie będą już musieli przechodzić dodatkowych kursów specjalistycznych. - W treści programów nauczania znajdą się również te związane z nowymi uprawnieniami zawodowymi - podaje ministerstwo zdrowia na swojej stronie internetowej.
Demotywator: Napisał postów [34384], status [VIP]
To już lekarz nie będzie miał w ogóle co robić...