(Fot. archiwum)
Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu Arkadiusz Wiśniewski ogłosił, że miejsce w fotelu wiceprezydenta, które pozostawił po sobie Janusz Kowalski, zajmie Marcin Rol. Pojawiły się wówczas informacje mówiące, że do pełnienia funkcji wiceprezydenta wymagany jest 6-letni staż pracy. W związku z tym Rol - który nie miał udokumentowanego doświadczenia zawodowego - pracował do tej pory jako asystent. Dziś jednak pełni funkcję wiceprezydenta już oficjalnie.
- Z punktu widzenia prawa nic nie stało ku temu na przeszkodzie. Przepis wymagający 6 lat pracy jest tak naprawdę martwy. Prezydent może skrócić ten okres według własnego uznania - mówi Marcin Rol.
Świeżo upieczony zastępca Arkadiusza Wiśniewskiego dodaje, że polityczny fach nie jest mu obcy. - Już od czasów uczelnianych angażowałem się w sprawy studenckie i społeczne, byłem m.in. naczelnym uniwersyteckiej gazety. Później poszedłem w politykę - zacząłem działalność w Młodych Konserwatystach, kilka lat współpracowałem też z Patrykiem Jakim, obecnym wiceministrem sprawiedliwości. Od 2012 roku pracowałem w Sejmie dla klubów parlamentarnych jako osoba odpowiedzialna za social media i nowe technologie. Ostatni rok byłem też wiceprzewodniczącym rady miasta Opola. Myślę zatem, że doświadczenia mi nie brakuje - słyszymy.
W rozmowie z naszym reporterem wiceprezydent odniósł się także do zarzutu, jakoby miał być za młody do pełnienia swojej funkcji. - Bardzo proszę o rozliczenie mnie za jakiś czas z moich działań, a nie z tego, ile mam lat - kwituje 26-latek.
art1001art: Napisał postów [914], status [stały bywalec]
no cóż.... 26 lat i vicek.... zajefajna kariera typowo polityczne mianowanie, trzeba spłacić posła jakiego, kowalskiego i innych a przy okazji teściową do rady wciągnąć..... zastanawiam się ile trzeba wazeliny/masła.... chyba że na sucho