- Autor: Greg
- Wyświetleń: 4327
- Dodano: 2015-01-07 / 13:32
- Komentarzy: 37
Wszystkie przychodnie na Opolszczyźnie są już otwarte
Koniec patowej sytuacji w służbie zdrowia. Pacjenci nie będą już musieli szukać otwartej przychodni szukając w Internecie czy pod numerem infolinii NFZ, nie trzeba też będzie dowozić ich spod nieczynnych przychodni na izby przyjęć. Wszystkie przychodnie w województwie opolskim otworzyły dziś swoje drzwi dla pacjentów i pracują tak, jak przed Nowym Rokiem.
Dziś do pracy wróciło w całej Polsce 5,5 tysiąca lekarzy, skupionych wokół Porozumienia Zielonogórskiego. Otwarto też wszystkie przychodnie - także te, które od 1 stycznia były nieczynne z powodu niepodpisania kontraktów z NFZ.
Ministerstwo Zdrowia nie zwiększyło do 2 miliardów złotych kwoty na podstawową opiekę zdrowotną - o co apelowali lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego, ale pieniądze te zostaną podzielone tak, by zabezpieczyć środki na pakiet onkologiczny. Ponadto resort zdrowia powoła zespół roboczy, w skład którego będą wchodzić także lekarze PZ, który będzie monitorował funkcjonowanie pakietu onkologicznego i wnioskował jego zmiany - jeśli okażą się potrzebne.
Ze 136 do 140 złotych wzrośnie stawka kapitacyjna - kwota, jaką lekarze podstawowej opieki zdrowotnej otrzymują za każdego pacjenta, będącego pod ich opieką. Nie zmieni się stawka za pacjentów z chorobami przewlekłymi - będzie taka sama jak za leczenie innych pacjentów.
Mimo gróźb ze strony opolskiego NFZ deklaracje pacjentów w nieczynnych do tej pory przychodniach nie straciły ważności i nie trzeba będzie ich ponownie wypełniać.
Warto przypomnieć, że Opolszczyzna była jednym z regionów Polski, gdzie odsetek zamkniętych przychodni był największy w kraju.
Zarezerwuj unikatowy login zanim wyprzedzą cię inni! Włącz się do dyskusji i wymieniaj poglądy na różne tematy z aktywną społecznością.
Forum pod artykułem jest w trybie "tylko dla zalogowanych".
Najczęściej czytane
Powiązane materiały
Polub nas!
Chmura tagów
Ogłoszenia
Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że przeglądając tę stronę wyrażasz zgodę
na zapisywanie na Twoim komputerze niezbędnych do jej poprawnego funkcjonowania plików
cookie.
Więcej informacji na temat plików cookie znajdziecie Państwo na stronie
polityka prywatności.
Kliknij tutaj, aby wyrazić zgodę i ukryć komunikat.
wg66: Napisał postów [37], status [rozkręca się]
Sukces :) ? , normalne staje się sukcesem .... Rzeczywistość jest codziennością.... Szpitale przychodnie mają certyfikaty jakości, natomiast obsługa pacjenta u niektórych sięga dna !!!. Szpital WOTOSA , a konkretnie PORADNIA URAZOWO-ORTOPEDYCZNA Szpitala na Witosa w Opolu i obsługa w rejestracji- PRL MENTALNY !!!. Byłem pacjentem, który w bólu udał się do szpitala ze skierowaniem ,celem rejestracji do specjalisty ortopedy. W rejestracji obsługa , bez kultury i szacunku do pacjenta. Pretensjonalny i gburowaty ton. Przykład jeden z kilku jak pacjentka pytająca o coś, usłyszała w odpowiedzi: jest kartka to tam pisze, pacjentka pyta dalej bo może nie ma okularów i słyszy : widzi kartkę , tam jest napisane ..... Inni pacjenci także lekceważąco są zbywani. W mojej sprawie było tak: nie dość że o godzinie 9.15 nie chcą rejestrować mnie -pacjenta ze skierowaniem z SOR-u, to każe mi przyjść na drugi dzień o 7 rano bo 15 pacjentów rejestruje się do lekarza specjalisty o tej porze. Zapytałem , a gdy będę 16 co wtedy ?. Odpowiedź , lekarza zapyta czy przyjmie ...więc dalej niewiadoma czy jutro będziesz przyjęty. Zgłoszona kwestia w dyrekcji zatoczyła koło w tym dniu, natomiast pomimo zapewnień, że ktoś wyjaśni to i zadzwoni , stan głucha cisza zaistniał do końca dnia. W dniu następnym rano od 7.00 pod rejestracją ludzie czekają, a "macochy" z rejestracji przychodzą o 7.15 -niby od tej godziny są rejestracje. Pacjent jednak czeka od 7.00 zgodnie ze wskazaniem "macochy" rejestratorki !. Poszedłem po wyjaśnienie do dyrekcji i skierowano mnie do przełożonej pielęgniarek p. Grzecznej . Tam usłyszałem wszystko jest wyjaśnione, przepraszamy , ale jak i co zostało wyjaśnione raczej chciano pominąć , uzmysławiając formę jakby groteski !. Skutek oddziaływania moich poczynań, gdyż były skserowane dokumenty : skierowania do ortopedy i wypis z SOR-u dzień wcześniej , więc nie jestem anonimowy był taki , że możliwe do zastosowania złośliwości obsługi „macoch” w rejestracji na kilka sposobów odczułem. Trudno coś było zarzucić, bo robiono wszystko inne, aby mnie nie wysłuchać i udzielić informacji od razu. Nie dopowiadano informacji i wracałem gdy w innym miejscu dowiedziałem się gdzie trzeba pójść, ot mściwość wredna. Nasuwa się pytanie dlaczego część personelu medycznego, pielęgniarskiego, technicznego i inni w szpitalu, wykonujący z poświęceniem swoją pracę przez takie „MACOCHY” z mentalnością PRL-owską w pacjencie zakorzeniają negatywne poczucie z pobytu w SZPITALU na Witosa w Opolu. Ignorancja trwa przez lata . Podobny przypadek był przez jedną z pacjentek opisany w roku 2014-08-20 na Opole24 pod tytułem : "Rejestracja do ortopedy w WCM : od 6 rano i tylko 7 pacjentów" i ucichło więc nawyki wróciły....