Mieszkańcy skarżą się, że narastającym stosem śmieci nie zainteresowały się dotąd żadne miejskie służby.
Wspomniane składowisko znajduje się na podwórzu od ulicy Armii Krajowej, tuż za tzw. bramą branderburską. - Stworzyli je sami mieszkańcy wynosząc między innymi stare meble ze swoich mieszkań – opowiada nasza czytelniczka oburzona takim widokiem pod oknem. - Przecież nie może być tak, że ludzie śmiecą innym pod oknami. Dodatkowo te odpady są niebezpieczne dla dzieci czy zwierząt. Nie brakuje tam szkieł czy połamanych elementów z drewna – wylicza kobieta, która przesłała nam zdjęcia dokumentujące wygląd podwórka.
Dzikie śmietnisko faktycznie mocno rzuca się w oczy. Stos na którym zalegają biurka, fotele, krzesła, szyby, szuflady, dywany oraz plastikowe kubły uzupełnia kilkanaście worków z drobniejszymi śmieciami. Całość ułożona została... pod drzewem. - Niektórym taki syf nie przeszkadza a jak widać, służby mają taką sytuację w nosie. Przecież ta hałda rośnie z dnia na dzień bo zamiast do odpowiednich kontenerów wszystkie odpady ludzie zaczynają znosić tutaj – mówi nam Piotr, mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Armii Krajowej.
Zdjęcia wraz z opisem sytuacji na podwórku przy ul. Armii Krajowej przekazaliśmy do Zakładu Komunalnego, który odpowiada za realizację systemu gospodarowania odpadami w Opolu. W poniedziałek nie otrzymaliśmy jednak w tej sprawie żadnej odpowiedzi.
sib: Napisał postów [1836], status [Szycha]
Zacznijmy od tego ,że ten rejon Opola to nie jest centrum.A po drugie podobny widok istnieje w wielu rejonach i jakoś nikt takiej afery z tego nie robi.Służby sprzątające wywożą to wszystko w miarę możliwości a wywożą bo co jakiś czas jest sprzątnięte.