(Fot. Dżacheć)
- Faktycznie okres wakacyjny jest inny niż pozostała część roku. Z miasta wyjeżdżają wtedy uczniowie i studenci, część honorowych krwiodawców jest na urlopach - przyznaje dr Iwona Rajca-Biernacka, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. - Jednak dzięki analizie poprzednich lat wypracowaliśmy taki sposób kontaktu z krwiodawcami, który pozwala nam z większym komfortem przejść przez okres wakacji. Nie odnotowujemy już takich dysproporcji jak w latach ubiegłych - mówi Rajca-Biernacka.
Mimo tego spadku nie zdarzyło się jeszcze, by RCKIK odmówiło np. szpitalowi wydania potrzebnej ilości krwi danej grupy. Utrzymanie bezpiecznej rezerwy poszczególnych grup krwi jest możliwe dzięki dobrej komunikacji centrum krwiodawstwa z krwiodawcami.
- Przyjęliśmy pewną formę komunikacji. Zdecydowana większość krwiodawców zgodziła się na otrzymywanie od nas wiadomości SMS, w których np. przypominamy, że od ostatniej donacji minął już konieczny do regeneracji okres i znów - jeśli mają czas i chęć - mogą nas odwiedzić - tłumaczy Rajca-Biernacka. - Gdy mamy wyraźny spadek ilości krwi w danej grupie wtedy możemy wysłać wiadomość tylko do krwiodawców danej grupy krwi albo zamieszkałych na danym terenie, gdzie odbywa się wyjazdowa akcja krwiodawstwa. Nie wysyłamy hurtowych wiadomości tylko do konkretnych krwiodawców - dodaje.
W ciągu ostatnich 2 lat liczba donacji utrzymuje się na stałym poziomie około 30 tysięcy rocznie. Dawców jest około 18 tysięcy - różnica bierze się stąd, że niektórzy pojawiają się regularnie kilka razy w roku, inni zaś oddają krew rzadziej.
- Duży spadek w liczbie krwiodawców widzimy w grupie kobiet między 45 a 65 rokiem życia w porównaniu do tej samej grupy wiekowej. Natomiast największa ilość dawców to mężczyźni w przedziale 18-44 lata - mówi dyrektor RCKIK w Opolu.
aniuska: Napisała postów [21290], status [VIP]
Prawdą jest, że ten kto oddał kilka razy musi oddawać juz zawsze krew, bo jest nadprodukcja, czy jakoś tak?