Przed renowacją Stawu Zamkowego ratusz zapowiadał, że będzie on służył także jako naturalne lodowisko. Po roku z tego pomysłu się wycofał.(Fot: archiwum)
Na renowację Stawu Zamkowego wydano 6 milionów złotych. Jeszcze przed zakończeniem prac budowlanych deklarowano, że zbiornik przy ul. Barlickiego oprócz multimedialnej fontanny w sezonie wiosennym i letnim ma też być atrakcją dla mieszkańców Opola w okresie zimowym. A to za sprawą naturalnego lodowiska. W ubiegłym roku ratusz początkowo nie kwapił się do jego organizacji, ale po naszej interwencji ostatecznie zadeklarowano odśnieżanie tafli lodu, zabezpieczono kamienie wystające z wysepki, a nawet stworzono regulamin ślizgawki.
Jeszcze w trakcie sezonu zimowego padały deklaracje, że za rok naturalnym lodowiskiem zacznie opiekować się jedna z miejskich jednostek (np. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji), która miałaby być odpowiedzialna m.in. za profesjonalne przygotowanie lodu do ślizgania, organizację wypożyczalni łyżew czy stworzenie oferty zajęć dla mieszkańców. Teraz miasto wycofało się z tego pomysłu .
- Na sfinansowanie tego przedsięwzięcia zabrakło pieniędzy w budżecie miasta. Argumentem przeciwko takim wydatkom jest też wprowadzenie karty rodziny, która od nowego roku będzie obowiązywać także na lodowisku Toropol położonym tuż obok Stawu Zamkowego – wyjaśnia Aleksandra Śmierzyńska z opolskiego ratusza. - Konserwacja fontanny wymaga napuszczenia pewnej ilości wody w okolicy samej fontanny i jeśli ktoś będzie miał życzenie poślizgać się w tym miejscu, to oczywiście nikomu nie będziemy zabraniać. Zaznaczamy jednak, że to na własną odpowiedzialność – dodaje.
św_juzef: Napisał postów [12741], status [VIP]
6 baniek to kosztowało ...przypominam ;)