Na terenie gminy Byczyna kolumny specjalnych pojazdów przeprowadzają badania geologiczne.
Poszukiwanie złóż gazu łupkowego na Opolszczyźnie ma potrwać do października 2013 roku.(Fot: Kamilo)
- Mniej więcej tydzień temu firma rozpoczęła prace na terenie naszej gminy. Dzień po dniu wprowadzają wielkie maszyny na poszczególne działki. Pracują zarówno na terenach prywatnych jak i gminnych – mówi Stanisław Stenzel z Urzędu Miejskiego w Byczynie. - Oczywiście liczymy, że na terenie naszej gminy znajdują się złoża gazu łupkowego. Nikogo nie trzeba przekonywać jaki oznaczałoby to rozwój. Póki co w tej sprawie akurat cisza – dodaje Stenzel.
Po gminie Byczyna poruszają się żółwim tempem pojazdy do badań sejsmologicznych firmy NovaSeis, która działa na zlecenie koncernu San Leon Energy. - Prowadzimy badania geologiczne w pasie około 100 kilometrów na terenie całej Polski. W przypadku Opolszczyzny to linia około 50 kilometrów. Na wybranych obszarach rozstawiane są urządzenia, które wywołują drgania sejsmiczne. Rozstawione setki czujników wyłapują drgania powracające i na tej podstawie uzyskujemy obraz struktury geologicznej. To pierwszy etap poszukiwań złóż węglowodoru – mówi Marek Motyl z firmy NovaSeis.
Koncern San Leon Energy posiada co prawda koncesję na poszukiwania i badania złóż gazu łupkowego w naszym regionie, ale nie oznacza to, że maszyny przeprowadzające badania mogą wjechać na każdy teren. - Rolnik czy właściciel prywatnej firmy ma nam prawo odmówić. Zdarza się to bardzo rzadko, bo jeśli przeprowadzamy badania na ziemi gdzie znajdują się akurat uprawy, to proponujemy rolnikom odszkodowania po raczej wyższych stawkach niż obowiązują w skupach plonów – podkreśla Motyl. - Warto podkreślić, że akurat gmina Byczyna to biała plama na mapie geologicznej nie tylko województwa ale i Polski. Nigdy wcześniej nie były tu przeprowadzane takie badania – zaznacza.
I etap poszukiwań gazu łupkowego na Opolszczyźnie może potrwać nawet do października tego roku.
opoleon: Napisał postów [2], status [żółtodziób]
Gdzie trafią zyski z wydobycia przez San Leon Energy? Kwatera główna koncernu to Dublin. Jego udziałowcami są różni światowi gracze, jednym z większych jest fundusz hedgingowy (cokolwiek to znaczy...) Quantum Partners LP z siedzibą w Curacao. Doradcą Quantum Parnters LP jest George Soros. George Soros, właśc. György Schwartz (ur. 12 sierpnia 1930 w Budapeszcie) – finansista amerykański pochodzenia węgiersko-żydowskiego, jeden z zalozycieli fundacji Batorego Rolę George Sorosa, jednego z najbogatszych ludzi świata, w neokolonizacji polski i wykupieniu majątku narodowego tak opisał prof. W. Kieżun: ,,Tymczasem Polska dysponowała kadrą wykwalifikowanych inżynierów i robotników. Wedle źródeł amerykańskich, w 1980 roku znajdowała się na 12. miejscu jeśli chodzi o wielkość produkcji. Pojawia się więc kolejna fantastyczna okazja dla światowego kapitału zdobycia atrakcyjnego rynku. I rusza George Soros. To jeden z 10 najbogatszych ludzi na świecie, dorobił się na spekulacjach giełdowych. Polska jest otwartym krajem, w którym znaczna część młodszej kadry przywódczej przebywała w USA na stypendiach. Jest wielu Cimoszewiczów, Kwaśniewskich, Rosatich, Balcerowiczów. Leszek Balcerowicz uzyskał tytuł MBA na Saint John's University. Decyzja - zaczynamy w Polsce. Wielki reprezentant światowego kapitału George Soros przyjeżdża w maju '88. Spotyka się z Rakowskim i Jaruzelskim. Natychmiast tworzy za miliony Fundację Batorego stawiając jako cele: otwarte społeczeństwo i otwarty rynek. Niedługo później NBP tworzy 9 banków komercyjnych z partyjnym kierownictwem. Zaczyna się I etap tworzenia tzw. przedsiębiorstw nomenklaturowych. Soros opracowuje program w oparciu o tzw. konsensus waszyngtoński. Zakłada on otwarcie granic, możliwość dużego importu i jak najdalej idącą prywatyzację. Bazuje na koncepcji neoliberalizmu Miltona Friedmana, absolutyzującą wolny rynek, w której państwo nie ma nic do gadania. Soros sprowadza Sachsa, który jest finansowany przez Fundację Batorego" Źródła: nie mogę podać linków, regulamin zabrania. Informacje o udziałowcach dostępne na stronie firmy. Fragment wywiadu prof. W. Kieżuna z Tygodnika Solidarność.