Sławomir Kłosowski, poseł PiS, przyznaje, że w sprawie marszu "Tu jest Polska" wystąpiły organizacyjne kłopoty.(Fot: archiwum)
- Z gałązkami oliwnymi przyjdziemy pod siedzibę TSKN – zapowiadał pod koniec 2012 roku Sławomir Kłosowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Marsz "Tu jest Polska", który miał być manifestem polskości i bezpośrednią odpowiedzią na – jak to określił poseł - nielojalne postawy Mniejszości Niemieckiej wobec Rzeczpospolitej Polskiej. Wspomniane postawy opolskie PiS zebrało nawet w specjalną "białą księgę lojalności MN wobec RP".
Deklarację udziału w marszu Jarosław Kaczyński, prezes PiS złożył w grudniu podczas swojej wizyty na Uniwersytecie Opolskim. Organizatorzy zapewniali, że na Opolszczyźnie szykuje się wyjątkowa mobilizacja prawicowego elektoratu. - Odzew zainteresowanych udziałem już jest bardzo duży. Jednocześnie apeluję do wszystkich środowisk patriotycznych, narodowych o udział w tym marszu. Niech to będzie coś wielkiego – zaznaczał wówczas Kłosowski. Marsz miał się odbyć 3 bądź 8 maja 2013 roku. Wytyczono nawet jego trasę - od Pomnika Bojowników o Polskość Śląska Opolskiego do Wieży Piastowskiej.
Póki co skończyło się jednak na planach. - Mamy problem ze znalezieniem jednego terminu dogodnego dla wszystkich organizacji zainteresowanych udziałem w marszu – przyznaje Sławomir Kłosowski. Nieoficjalnym powodem nieustannego odkładania marszu jest rozbrat opolskiego PiS z Obozem Narodowo Radykalnym. Działacze Prawa i Sprawiedliwości nie pojawili się bowiem podczas pochodu ONR w Opolu 2 maja. Z udziału w marszu „Tu jest Polska” bez znajomości jego daty zrezygnowała też Młodzież Wszechpolska.
Politycy PiS pytani o nową datę marszu odpowiadają wymijająco, że będzie ona połączona z wizytą Jarosława Kaczyńskiego w Opolu.
TUBYLEC: Napisał postów [3598], status [VIP]
Niech zlikwidują niemieckie nazwy miejscowości.Wstyd nam jest jak przyjezdzają do naszego wojewódzwa goście i czują sie jak w Niemczech :)