Ozdobą wystawy była syrena sport - samochód, którego produkcji zakazały władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Na posiadaczy zabytkowych, unikatowych samochodów z okresu PRL czekało w Opolu sporo atrakcji przygotowanych przez tutejszy Automobilklub. - Dla uczestników naszego zlotu, który odbywa się po raz drugi, przygotowaliśmy sentymentalny rajd po Opolu i okolicy. Kierowcy pokonywali trasę z kilkoma przystankami przy budynkach związanych mocno z poprzednim ustrojem – wyjaśnia Janusz Sowa z Automobilklubu Opolskiego. - Byliśmy pod halą Okrąglaka, byliśmy pod Wojewódzką Kolumną Transportu Sanitarnego czyli dzisiejszym WORD – em, odwiedziliśmy też market Netto czyli dawny Polmozbyt – wylicza Sowa.
Kierowcy do pokonania mieli łącznie około 20 kilometrów. Oprócz prób czasowych we wskazanych punktach czekał na nich quiz historyczny. Pytania do najłatwiejszych nie należały. Kiedy Opole odwiedził I sekretarz PZPR Edward Gierek? Na jakiej licencji produkowano Jelcza PR110? Czym było PTHW? - to tylko niektóre z nich. Dobre odpowiedzi premiowane były punktami i doliczane do wyników czasowych.
Integralną częścią zlotu była też wystawa samochodów na której pojawili się wszyscy uczestnicy rajdu. Wśród nich m.in. Lucjan Wasilewski z Turawy. - Przyjechałem oplem kadetem B. To model coupe produkowany w latach 70. Ta konkretna wersja dostępna była tylko w Belgii. Sprowadziłem ją 2 tygodnie temu z Holandii. Ma zaledwie 100 tysięcy kilometrów przebiegu – opowiada Wasilewski. - Auto jest w pełni sprawne. Silnik 1,1 litra ma swoją moc. W tej chwili szukam tylko siedzeń do tyłu, bo poprzedni właściciel chyba je wymienił – zaznacza właściciel, który w swojej kolekcji ma jeszcze volkswagena garbusa z 72. roku.
Ozdobą wystawy była replika syreny sport – samochodu, który w poprzednim ustroju stał się wrogiem władzy. - Komitet centralny PZPR zabronił jej produkcji. Ponoć nie spodobała się samemu Gomułce bo była samochodem bez wad, doskonałym jak na tamte lata. Kazali więc jedyny prototyp rozmontować. To co oglądamy w Opolu to model odbudowany na podstawie samej dokumentacji – wyjaśnia Stanisław Kozłowski z Automobilklubu Opolskiego.
pain: Napisał postów [729], status [rozpisany/na]
O większości imprez dajecie znać dopiero po fakcie bo boicie się że przyjdzie zbyt dużo ludzi i ciężko będzie zrobić dobre zdjęcia? czy może macie inny powód?